Tragedia w kopalni. 41-letni Rafał nagle zasłabł
Tragiczne wieści z kopalni Knurów-Szczygłowice. Jak poinformowała Jastrzębska Spółka Węglowa, nie żyje górnik Rafał Polnik. 41-latek zasłabł nagle podczas pracy 850 metrów pod ziemią. Podano prawdopodobną przyczynę śmierci mężczyzny.
Smutną wiadomość przekazał w mediach społecznościowych związek zawodowy "Solidarność" KWK "Knurów-Szczygłowice". Rafał Polnik zmarł 4 lipca 2023 roku. Miał zaledwie 41 lat. W kopalni pracował od 10 lat.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Zjechał na ostatnią szychtę na dole... W tym bolesnym dla nas wszystkim dniu składamy najszczersze kondolencje całej Rodzinie oraz najbliższym Rafała. Pamięć o nim na zawsze pozostanie z nami - czytamy w poruszającym poście na Facebooku.
Tragedia w kopalni. Nie żyje 41-letni górnik
To tragicznego incydentu doszło krótko przed południem w chodniku nadścianowym, w rejonie jednej ze ścian wydobywczych, 850 metrów pod ziemią. Górnik nagle zasłabł podczas pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Siemieniec przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że na miejscu podjęto natychmiastową próbę reanimacji 41-latka. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować.
Okoliczności i przyczyny śmierci górnika będą ustalać służby BHP kopalni Knurów-Szczygłowice przy współpracy z inspektorami Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Wstępnie zakłada się, że do zgonu doszło z przyczyn naturalnych.
Nagła śmierć górnika. "Tak trudno uwierzyć"
Nagła śmierć młodego mężczyzny wstrząsnęła środowiskiem górników. Pod postem związku zawodowego kopalni znajomi Rafała Polnika wspominają go jako dobrego przyjaciela i wspaniałego człowieka.
Po prostu tak trudno mi uwierzyć, przyjacielu. Wyrazy współczucia dla całej rodziny i przyjaciół.
Bardzo pozytywny i sympatyczny człowiek…
Szok i niedowierzanie. Rafał spoczywaj w spokoju - piszą zasmuceni internauci.