Tragedia w miejscowości Tarnawatka Tartak. Nie żyje 73-latka

0

73-letnia kobieta zginęła w pożarze mieszkania. Do zdarzenia doszło w niedzielę (30 kwietnia) w nocy w miejscowości Tarnawatka Tartak (woj. lubelskie). Ogień gasiło 15 strażaków.

Tragedia w miejscowości Tarnawatka Tartak. Nie żyje 73-latka
Zdjęcie ilustracyjne (Twitter, @KGPSP)

Dyżurny stanowiska kierowania KW PSP w Lublinie przekazał, że w niedzielę (30 kwietnia) o godz. 21.22 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w miejscowości Tarnawatka Tartak w powiecie tomaszowskim.

- Na miejscu stwierdzono, że doszło do pożaru w jednym z mieszkań - powiedział.

Dodał, że w lokalu strażacy natrafili na zwłoki 73-letniej kobiety. W gaszeniu uczestniczyły cztery zastępy straży pożarnej, 15 strażaków. Akcja trwała ok. 40 minut.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Michał Szpak o ślubie, pracy w TVP i żałobie po śmierci mamy

Tragedia w miejscowości Tarnawatka Tartak. Przyczyna pożaru

Z kolei młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska z komendy w Tomaszowie Lubelskim poinformowała, że ze względu na to, że pożar nie zagrażał innym mieszkańcom tego budynku, odstąpiono od ewakuacji całego bloku.

Decyzją prokuratora ciało kobiety zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zaprószenie ognia. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tego tragicznego zdarzenia - dodaje policjantka, cytowana przez Dziennik Wschodni.

Pożar restauracji na Pradze Południe

W środę (26 kwietnia) w jednej z zamkniętych warszawskich restauracji, znajdujących się na Pradze Południe, wybuchł pożar. Jaki informował wówczas kpt. Szymon Kisieliński z warszawskiej PSP, pożar - ze względu na konstrukcję budynku - był trudny do opanowania.

- Budynek jest specyficzny, o drewnianej konstrukcji, dlatego działania muszą być prowadzone w sposób jak najbardziej bezpieczny. Nie byliśmy w stanie przewidzieć, jak zachowa się konstrukcja - powiedział kpt. Szymon Kisieliński z warszawskiej PSP.

Dodał, że nie można było wykluczyć zawalenia się budynku lub oberwania podłóg z wyższych kondygnacji. Dogaszanie budynku - jak mówił - dodatkowo utrudniało przechodzenie pożaru z otwartego w ukryty.

Źródło: PAP, Dziennik Wschodni

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić