Tragedia w szpitalu na Pomorzu. Nie żyje noworodek
Koszmarne informacje napłynęły do nas z Kościerzyny. W Szpitalu Specjalistycznym zmarło maleńkie dziecko. Dramat wydarzył się podczas porodu. Śledczy wyjaśniają teraz, czy nie doszło do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia matki i dziecka.
Do śmierci dziecka doszło w piątek, 12 kwietnia w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie (woj. pomorskie). Noworodek zmarł, a jego mama była na skraju życia i śmierci.
Prokurator po otrzymaniu materiału wszczął śledztwo w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia matki i dziecka w trakcie porodu, który miał miejsce w szpitalu, poprzez niewłaściwe sprawowanie opieki - przekazała w rozmowie z "Faktem" rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Czytaj także: 86-latek czyta wiersze na ulicy. Ludzie są poruszeni
Kobieta trafiła na oddział intensywnej terapii. Jej stan na szczęście się ustabilizował. O tragedii została powiadomiona także policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bezpłatny szlak na Gubałówkę zamknięty. "Pieniądz nad przyjemnością"
O zgonie dziecka policja została powiadomiona 13 kwietnia. We wtorek, 16 kwietnia została przeprowadzona sekcja zwłok dziecka. Czekamy na sporządzenie co najmniej wstępnej opinii. Oczywiście wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia - dodaje.
Szpital reaguje na tragedię
Postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. Do sprawy odniosło się już kierownictwo szpitala, które podkreśla, że trwa postępowanie wyjaśniające, jak doszło do tragicznej śmierci chłopca.
Wstrzymujemy się od udzielania komentarzy z uwagi na to, by nie rodzić żadnych spekulacji - mówi "Faktowi" Marta Lorek, rzeczniczka Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie.