Tragiczne wieści. Nie żyje Polak, który walczył w Ukrainie

Świat obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Polaka, który walczył po stronie Ukrainy w wojnie z Rosją. Nasz rodak zgłosił się do ukraińskiej armii na ochotnika. Zginął w trakcie ostrzału artyleryjskiego na froncie donbaskim.

Tragiczne wieści. Nie żyje Polak, który walczył w Ukrainie
Polak zginął w wojnie z Rosją (zdjęcie ilustracyjne) (Getty Images, 2022 Anadolu Agency)

Śmierć Polaka walczącego w Ukrainie potwierdził dziennikarz Onetu Marcin Wyrwał. Jak napisał w mediach społecznościowych, zmarły mężczyzna był członkiem Międzynarodowego Legionu Obrony Ukrainy.

Nie żyje polski ochotnik walczący w międzynarodowym legionie obrony Ukrainy w wojnie z Rosją – przekazał dziennikarz Marcin Wyrwał na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Nie żyje Polak, który walczył w Ukrainie. Jak zginął?

Polak, którego personalia nie zostały na razie podane do wiadomości publicznej, stracił życie w wyniku ostrzału artyleryjskiego. Został śmiertelnie raniony odłamkami. W Donbasie od długiego czasu toczą się ciężkie walki, a żołnierze są zmuszeni do walki w bardzo trudnych wru.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak podaje "Wprost", Polak zgłosił się do Międzynarodowego Legionu Obrony Ukrainy po 27 lutego. Powstanie formacji osobiście ogłosił prezydent Wołodymyr Zełenski. Zaapelował wówczas do chętnych osób z zagranicy, aby do niego dołączały. Tylko w marcu na odzew odpowiedziało 20 tys. ochotników, pochodzących m.in. ze Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii.

Zapraszamy wszystkich, którzy chcą walczyć z rosyjskimi najeźdźcami i bronić bezpieczeństwa światowego — apelował Wołodymyr Zełenski.

Już w pierwszej połowie marca do Ministerstwa Obrony Narodowej wpłynęło łącznie 19 wniosków od osób, które chciały służyć w ukraińskiej armii. Nie byli to jedyni obywatele naszego kraju, decydujący się na podobny ruch. Według ustaleń "Rzeczpospolitej", sporo osób wyjeżdżało do Ukrainy, nie dopełniając wcześniej tego typu formalności.

W przypadku żołnierzy zawodowych uzyskanie zgody od MON było koniecznością. Z kolei cywile powinni zgłaszać się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. MSWiA nie chciało jednak podać "Rzeczpospolitej", ile osób wyraziło chęć walki w wojnie z Rosją.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić