Ukradł auto za 115 tys. zł. Tak się tłumaczył 46-latek
Koluszkowscy policjanci zatrzymali 46-latka, który ukradł volvo o wartości 115 tys. złotych. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Jak się tłumaczył policjantom?
W niedzielę, 10 sierpnia br. tuż przed godziną 13:00 oficer dyżurny koluszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, iż w Wiśniowej Górze w gminie Andrespol doszło do kradzieży volvo o wartości 115 tys. złotych.
Na miejscu pojawili się policjanci i grupa dochodzeniowo-śledcza. Jak ustalili mundurowi właściciel pozostawił pojazd przed sklepem spożywczym, w którym robił zakupy.
Kiedy wyszedł ze sklepu okazało się, że volvo zniknęło. Policjanci ruchu drogowego już kilka minut od zdarzenia namierzyli na jednej z ulic skradzione volvo, a ulicę dalej zatrzymali w tej sprawie 46-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabrał kluczyki rodzicom. 14-latek wjechał w sklep
Jak się okazało mężczyzna wychodząc ze sklepu zauważył samochód po czym wsiadł do niego i odjechał. Twierdził, że zrobił to dla żartu, w chwili zatrzymania badanie jego stanu trzeźwości wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Dowody zebrane w sprawie pozwoliły na przedstawienie 46-latkowi zarzutu kradzieży i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą nawet do 5 lat więzienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzą koluszkowscy policjanci pod nadzorem prokuratury.