Ustalono winowajcę tragedii. W Inowrocławiu zginęła matka z trójką dzieci
Niespełna rok temu w Inowrocławiu wydarzyła się wielka tragedia. W wyniku pożaru kamienicy zginęły 31-letnia matka z trzema małymi córeczkami. Teraz doszło do przełomu w sprawie.
Pożar kamienicy w Inowrocławiu wstrząsnął całą Polską. 28 października 2019 roku płomienie pojawiły się na trzech kondygnacjach budynku. Z jednego z mieszkań wyniesiono nieprzytomną Monikę i jej małe córeczki – Lenkę, Oliwię i Zuzię. Podjęto walkę o ich życie, jednak cała czwórka poniosła śmierć.
Nie zasłużyła na to, co się stało, ani ona, ani jej dzieci - mówili znajomi rodziny w rozmowie z portalem Fakt.pl.
Ustalono winowajcę tragedii. Okazał się nim 61-letni sąsiad kobiety. Eugeniusz S. miał orzeczoną eksmisję z powodu niepłacenia rachunków. Podczas przyrządzania obiadu, pijany zasnął z włączoną kuchenką. Tak rozpoczął się pożar, który rozprzestrzenił się na resztę budynku. Czad dotarł do mieszkania pani Moniki i spowodował śmierć wszystkich jego lokatorów.
Po niespełna roku od tragedii w sprawie nastąpił przełom. Eugeniusz S. usłyszał wyrok w bydgoskim sądzie. To przez jego nieuwagę zginęły 4 osoby. Mężczyzna przeprosił rodzinę zmarłych i mieszkańców kamienicy. Sąd wymierzył mu wyrok 4 i pół roku więzienia. Dodatkowo winny będzie musiał zapłacić zadośćuczynienie bliskim ofiar. Wyrok nie jest prawomocny.
Czytaj także: Podejrzewasz, że masz koronawirusa? Sprawdź, co robić