Ustawa "O obronie ojczyzny". Jedna kwestia wywołuje spore kontrowersje

Nie cichną dyskusje na temat nowej ustawy "O obronie ojczyzny". Jedną z kwestii, która dała początek żywym dyskusjom, jest dojazd rezerwistów na miejsce szkolenia. Powód? Nawet jeśli stawią się punktualnie i w wyznaczonym terminie, nie mogą liczyć na zwrot kosztów.

W ustawie "O obronie ojczyzny" jest luka? Chodzi o dojazd rezerwistów na szkolenie (zdjęcie ilustracyjne)W ustawie "O obronie ojczyzny" jest luka? Chodzi o dojazd rezerwistów na szkolenie (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

Problem ze zwrotem kosztów za dojazd – a raczej jego zupełnym brakiem – nagłośnił słuchacz RMF FM. Z radiem skontaktował się major rezerwy z Podkarpacia, który otrzymał wezwanie na przeszkolenie. Ma ono trwać tydzień i odbywać się w Centrum Szkolenia Łączności w Zegrzu pod Warszawą.

Ustawa "O obronie ojczyzny". Brak zwrotu kosztów dojazdu rezerwistów

Jak podkreślił słuchacz RMF FM, Centrum Szkolenia Łączności znajduje się aż około 400 kilometrów od jego domu. Z tego powodu dotarcie na przeszkolenie będzie się dla niego wiązało z niemałymi kosztami. Postanowił więc sprawdzić, gdzie należy się zwrócić o ich zwrot.

Major zdecydował się na kontakt z Wojskowym Centrum Rekrutacji w Jaśle. Jego wybór padł właśnie na te instytucje, ponieważ na wezwaniu brakowało instrukcji, gdzie starać się o zwrot pieniędzy. Wysłał także stosowne pismo do Zegrza. Ku jego rozczarowaniu okazało się, że taka możliwość nie istnieje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Ekspert o stanie Polskich Sił Zbrojnych. "Nie są gotowe do niczego"

Słuchacz RMF FM przypomniał, że jeszcze do niedawna uczestniczy przeszkoleń mogli liczyć na zwrot kosztów dojazdu. Podobne rozwiązanie było przewidywane w ustawie z 1967 roku, jednak w nowej regulacji tej kwestii nie uwzględniono.

W tym roku wezwanie na przeszkolenie może otrzymać nawet 200 tys. rezerwistów. Major podkreślił, że nie chciałby uchylać się od obowiązku, jednak nie jedzie do Zegrza z wyboru, a oficjalnego nakazu.

Nie chcę się uchylać od obowiązku względem ojczyzny, jednak czegoś tutaj nie rozumiem. Nie jadę na szkolenia z własnego wyboru, dla przyjemności. W sumie mogłem trafić gorzej, do Szczecina byłoby drożej – podkreślił słuchacz RMF FM.
Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi