Kamil Niewiński
Kamil Niewiński| 

Uzbek uderzył w auto strażników, gdy kontrolowali Azera. Obaj muszą opuścić Polskę

52

Podczas kontroli obywatela Azerbejdżanu, w samochód straży granicznej uderzyła taksówka prowadzona przez Uzbeka. Obaj mężczyźni mieli uchylone pozwolenia na pracę, a ich "przygoda" w Polsce właśnie dobiega końca.

Uzbek uderzył w auto strażników, gdy kontrolowali Azera. Obaj muszą opuścić Polskę
Obywatele Azerbejdżanu i Uzbekistan wpadli na tym samym przewinieniu (PAP, Patrick Pleul)

Początek tej historii ma miejsce w podwarszawskich Markach. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin zatrzymali samochód z napisem TAXI, który był zaparkowany na jednej z ulic. Okazało się, że jego kierowcą jest 27-letni obywatel Azerbejdżanu.

Mężczyzna posiadał ważny paszport, w który wbita była polska wiza, posiadał także zezwolenie na pracę. Problem polegał jednak na tym, że nie powinien on według owego zezwolenia jeździć jako taksówkarz po Warszawie i okolicach, a być magazynierem w firmie usługowej mieszczącej się w Katowicach. U swojego docelowego pracodawcy zaś nie stawił się ani razu, toteż zezwolenie na pracę zostało uchylone.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niemcy otwierają rynek pracy. "Czekają nie na Ukraińców, a na wykwalifikowanych pracowników"

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Taksówkarze na gapę muszą opuścić Polskę

Interwencja strażników nie należała do najprostszych, bowiem Azer nie stosował się do poleceń i był wobec nich agresywny. Uwaga funkcjonariuszy została jednak od niego na chwilę odwrócona w momencie, gdy w pojazd Straży Granicznej uderzyła inna taksówka. Jak się okazało, 35-latek z Uzbekistanu... wpadł na dokładnie tym samym przewinieniu, co obywatel Azerbejdżanu!

- Mężczyzna, parkując samochód, nie zachował należytej ostrożności i uderzył w tył pojazdu służbowego Straży Granicznej. Po wezwaniu na miejsce policji został ukarany mandatem. W związku z kolizją, funkcjonariusze skontrolowali cudzoziemca, sprawdzając między innymi jego status pobytowy w naszym kraju. I podobnie jak w przypadku Azera ustalili, że mężczyzna nie pracuje na rzecz podmiotu, na które zostało mu wydane zezwolenie na pracę, a w roli taksówkarza. Mężczyznę zatrzymano, wszczęto wobec niego postępowanie administracyjne w kierunku zobowiązania do powrotu - informuje Dagmara Bielec z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Tym samym Azer otrzymał mandat za stawianie oporu podczas kontroli, a Uzbek za spowodowanie kolizji. Obaj zostali objęci postępowaniem administracyjnym, które zakończy się zobowiązaniem do powrotu do swoich krajów.

Takie orzeczenie nie tylko zmusi obu mężczyzn do opuszczenia Polski. Według informacji Straży Granicznej otrzymają oni dodatkowo zakaz ponownego wjazdu na terytorium naszego kraju i innych państw objętych strefą Schengen na okres dwóch lat

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić