Bristol. Tysiące ludzi protestuje. Rzucali przedmiotami w policjanta
Łącznie kilka tysięcy osób protestowało w sobotę 3 kwietnia na ulicach kilku miast Wielkiej Brytanii. Manifestacje dotyczyły sprzeciwu Brytyjczyków wobec projektowi ustawy o policji, przestępczości, wyrokach i sądach, który m.in. zwiększa uprawnienia policji wobec uczestników demonstracji.
Fala protestów zalała Wielką Brytanię. Tysiące ludzi buntowało się w sobotę w różnych miastach przeciwko projektowi ustawy o policji i przestępczości.
Najliczniejsze zgromadzenie miało miejsce w Bristolu i liczyło tysiąc osób. W tym mieście był to już piąty protest w tej sprawie, jednakże w odróżnieniu od pierwszego i trzeciego miał spokojny przebieg.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Pod siedzibą parlamentu w Londynie zgromadziło się aż 300 osób. Doszło do przepychanek między protestującymi a funkcjonariuszami policji. Jeden z policjantów doznał obrażeń, gdy manifestujący zaczęli rzucać w niego różnymi przedmiotami. Mundurowi zadecydowali o wezwaniu posiłków. Aresztowano co najmniej jedną osobę.
Protesty odbyły się również w Manchesterze, gdzie uczestnicy zablokowali na pewien czas tory tramwajowe, Birmingham, Liverpoolu, Newcastle czy Brighton.
Głośna ustawa, która jest obecnie rozpatrywana przez Izbę Gmin, większa m.in. uprawnienia policji podczas demonstracji, jeśli zakłócają one spokój mieszkańców czy firm. Zdaniem protestujących jest to ograniczenie swobody odbywania protestów.