Wynajęli dom matce z dzieckiem. To był błąd. Policja rozkłada ręce

Wynajęli dom po rodzicach, teraz nie mogą pozbyć się lokatorki. Kobieta od kilku lat ukrywa się przed właścicielami, nie płaci czynszu, a pod adresem wynajmowanej nieruchomości wraz z konkubentem założyła firmę transportową. Wezwani na miejsce funkcjonariusze policji bezradnie rozkładają ręce.

Krasnystaw. Policja nie może usunąć dzikiej lokatorki z domu/ zdjęcie ilustracyjneKrasnystaw. Policja nie może usunąć dzikiej lokatorki z domu/ zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Facebook, PAP | Mateusz Marek

Sprawę dzikiego najmu nagłośnili dziennikarze z programu "Interwencja". W 2014 roku po śmierci rodziców, rodzeństwo Barbara i Witold postanowili wynająć odziedziczony dom w Krasnymstawie.

Rodzeństwo podkreśla, że nie zależało im na zarobku, chcieli by dom nie stał pusty i nie musieli ponosić kosztów związanych z jego utrzymaniem. Dlatego zdecydowali się wynająć nieruchomość po kosztach znajomej w potrzebie.

Ja znałem tę osobę. Oni byli w tragicznej sytuacji, z małym dzieckiem, zima, grudzień. No to pomogłem, po prostu. Trzeba było. Powiedziałem, że na rok, dwa czy na trzy. Pomieszkajcie. Niech dom będzie ogrzewany. To było 400 zł za dom, posesję, a potem jeszcze dałem im działkę do uprawiania sobie. Chodziło tylko o to, że ktoś mi tego przypilnuje - tłumaczy w materiale "Interwencji" właściciel.

Jak wynika z relacji właścicieli, sytuacja zmieniła się w 2019 roku. Kobieta przestała płacić czynsz, nie dbała o dom, okazało się także, że założyła działalność gospodarczą pod tym adresem nie informując właścicieli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Para z Lublina mieszka na klatce schodowej. Zaufali oszustowi od "chwilówek"

- O firmie dowiedzieliśmy się przez przypadek z internetu - tłumaczy w programie Interwencja syn pana Witolda. I dodaje, że już wtedy rodzina wypowiedziała umowę najemczyni, a ta przystała na tę propozycję. Mimo to, do dzisiaj nie wyprowadziła się z domu i unika konfrontacji z właścicielami. Nie wpuszcza też listonosza ani kominiarza, co jak twierdzą właściciele już w przeszłości groziło katastrofą budowlaną.

- Co roku powinien być przegląd kominiarski, ale to kosztuje, a oni nie chcą tego zrobić - tłumaczy syn pana Witolda. Mimo to kobieta nie reaguje na próby kontaktu, nie chce też słyszeć o opuszczeniu domu, a wezwana na miejsce policja rozkłada ręce.

Lokatorka nie wyraża zgody i nie wpuści właściciela do domu. Ona mieszka tutaj od iluś tam lat, sprawuje władzę nad tym domem. Bez jej zgody nie możemy nic tutaj zrobić - tłumaczą funkcjonariusze w materiale Polsatu.
Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"