Zakazane w szkole. Nauczycielka przygotowała specjalną listę
Przeróżne przybory znajdują się w plecakach uczniów. Teraz pewna nauczycielka szkoły podstawowej postanowiła wyjaśnić, czego nie powinni przynosić na lekcje. Wskazała cztery rzeczy, których totalnie nienawidzi!
Rusza nowy rok szkolny. Przed uczniami kolejne miesiące intensywnej pracy nad powiększaniem umiejętności z różnych dziedzin.
W obliczu końca wakacji szkocka nauczycielka szkoły podstawowej, która działa na TikToku jako @teaching.rural, postanowiła wyjaśnić, co irytuje ją w szkole. W filmiku pod tytułem "Rzeczy, które denerwują mnie jako nauczyciela..." podała, czego najbardziej nie chce widzieć u swoich uczniów.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
To rzeczy, które wręcz znienawidziłam jako nauczycielka szkoły podstawowej - powiedziała na wstępie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nauczycielka tego nienawidzi. Zakazane w szkole
Ciężkie, niesportowe butelki na wodę to coś, czego ta nauczycielka nie toleruje.
Zwłaszcza małe dzieci nie zakręcają tych butelek i stawiają je na biurku. Butelka się przewraca, a woda wylewa - powiedziała.
Nauczycielka uważa też, że uczniowie - szczególnie z najmłodszych klas - powinni unikać butów ze sznurowadłami, bo często się rozwiązują. Kobieta twierdzi poza tym, że lepiej nie kupować piórnika z wysuwaną przegródką. Sądzi, że jest on po prostu niepraktyczny.
Nie podoba jej się również to, gdy uczniowie przynoszą do szkoły pomarańcze czy mandarynki. Wszystko dlatego, że najmłodsi często mają problem z ich obraniem i proszą o pomoc nauczycieli. A poza tym te owoce bardzo brudzą ręce.
Czytaj także: Koniec płacenia gotówką coraz bliżej? Oto wymowny sygnał