aktualizacja 

Zbigniew Ziobro miał wypadek. Znana jest już diagnoza lekarzy

417

W niedzielny wieczór (18 września) Zbigniew Ziobro miał wypadek podczas jazdy samochodem. W tył pojazdu, którym podróżował minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski, wjechało inne auto. Ziobro po kolizji zaczął narzekać na ból i trafił do szpitala. Znana jest już diagnoza lekarzy.

Zbigniew Ziobro miał wypadek. Znana jest już diagnoza lekarzy
Zbigniew Ziobro miał wypadek. Znane są wyniki badań (PAP, Jakub Kaczmarczyk)

Do wypadku doszło w niedzielę w godzinach wieczornych. Zbigniew Ziobro przemieszczał się po ulicach Warszawy, a w samochodzie znajdowała się również jego żona Patrycja Kotecka oraz 7-letnie dziecko. W pewnym momencie na Al. Jerozolimskich w tył pojazdu Ziobry uderzyło inne auto.

Kierowca samochodu osobowego nie zachował należytej ostrożności i tuż przed dojazdem do sygnalizacji świetlnej wjechał w tył auta - powiedział PAP płk Bogusław Piórkowski, rzecznik Służby Ochrony Państwa.

Z kolei Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji przekazała "Super Expressowi", że "kierowcy zostali przebadani na obecność alkoholu". - Byli trzeźwi. Nikomu nic się nie stało - dodała.

Zbigniew Ziobro miał wypadek. Znane są wyniki badań

Z ustaleń PAP wynika, że kierowca samochodu, który uderzył w pojazd należący do Służby Ochrony Państwa, był obywatel Gruzji. Zajmował się on przewozem osób w ramach jednej z popularnych aplikacji. Za spowodowanie kolizji otrzymał mandat karny w wysokości 1000 złotych.

"Super Express" ustalił natomiast, że Ziobro po wypadku zaczął narzekać na ból i udał się na badania do szpitala MSW w Warszawie. Nie było tam jednak specjalisty, który byłby w stanie zająć się ministrem sprawiedliwości. Dlatego też lider Solidarnej Polski został odesłany do placówki przy ul. Barskiej. Tam lekarze wykonali podstawowe badania i stwierdzili u Ziobry uraz barku.

Uraz odniesiony wskutek kolizji nie powinien znacząco wpłynąć na aktywność polityka w najbliższych dniach, ale "SE" nie ma wątpliwości, że nie obędzie się bez rehabilitacji. Być może z tego powodu w napiętym kalendarzu polityka dojdzie do pewnych zmian.

Zobacz także: Węgry bez funduszy. "To ostatni dzwonek dla Polski"
Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić