Zbrodniarz z Buczy nie żyje. Ukraińcy potwierdzają
Ukraińskie Siły Zbrojne wyeliminowały 24-letniego rosyjskiego żołnierza Rusłana Omaralinowa. Mężczyzna, jako członek 234. Pskowskiego Pułku Desantowo-Szturmowego, brał udział w zbrodniach wojennych w Buczy na początku wojny.
Jak podaje agencja Ukrinform, powołując się na wpis na Telegramie pułkownika Sił Zbrojnych Ukrainy Anatolija Stefana, Rusłan Omaralinow został zlikwidowany. Mężczyzna był podejrzanym o udział w zbrodniach wojennych na terenie Buczy, która miała miejsce w marcu 2022 roku.
Rosyjskie media informują, że Omaralinow ostatnio mieszkał w Pskowie. Nie podano, w jakich okolicznościach doszło do zabicia 24-latka. Wiadomo, że miało to miejsce w obwodzie kurskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Globalny celebryta". Zełenski stał się "ofiarą własnego sukcesu"
Omaralinow miał razem ze swoimi kompana przetrzymywać grupę kilku osób w jednym z domów. Były one więzione i dręczone psychicznie, symulowano na nich egzekucje. Ukraińcy byli bici, nie podawano im jedzenia oraz wody oraz nie wypuszczano ich do toalet.
Wojna w Ukrainie. Zbrodniarz z Buczy nie żyje. Rosjanie dokonali rzezi
Jak podaje Ukrinform, żołnierze z 234. Pułku Desantowo-Szturmowego z Pskowa, do którego należał Omaralinow, brali udział w zabójstwach na ulicy Jabłońskiej, gdzie odnaleziono największą liczbę ofiar w Buczy. Dziennikarze "The New York Times" zidentyfikowali 22 żołnierzy, którzy byli obecni w czasie, gdy dochodziło tam do mordów. Informacje te zawarte są w materiale wideo opublikowanym przez gazetę po ośmiomiesięcznym śledztwie.
Dowody wskazują, że zabójstwa te były częścią celowego i systematycznego działania mającego na celu brutalne zabezpieczenie drogi do Kijowa. Żołnierze przesłuchiwali i rozstrzeliwali nieuzbrojonych mężczyzn, a także zabijali osoby, które przypadkowo stanęły im na drodze – dzieci uciekające z rodzinami, mieszkańców szukających jedzenia czy ludzi po prostu wracających do domu na rowerach.
Według Ukrinform podczas okupacji Rosjanie zabili ponad 1700 osób w rejonie Buczy, w tym 43 dzieci. Niektóre szacunki wskazują na kilkaset ofiar.