Agresywna kobieta pod Morskim Okiem. Nieoficjalne informacje z policji

Przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego opublikowali wczoraj wpis na Facebooku, w którym opisali sytuację zniszczenia na parkingu Palenica Białczańska i pobicia ich pracownika. Z relacji TPN wynika, że zdarzenie było bardzo poważne. Funkcjonariusze opisują je jednak jako "incydent".

 Bójka na parkingu pod Morskim Okiem. Policja zabiera głos
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl
Marcin Lewicki

Przypomnijmy, że 1 czerwca 2024 roku około godziny 12:00 miało dojść do poważnego aktu wandalizmu na parkingu przy Morskim Oku. Turyści, którzy chcieli na siłę wjechać na obiekt Tatrzańskiego Parku Narodowego Palenica Białczańska, robiąc to wbrew poleceniom obsługi parkingu. Ci nie dopuścili do wjazdu pojazdu.

TPN podkreśla, że pracownicy nie wpuścili turystów, bo zgodnie z regulaminem od 11:30 do 12:00 jedynym dostępnym dla nich parkingiem był oddalony o kilkaset metrów obiekt na Łysej Polanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Golasy" na ulicach kurortów. Polacy ich podsumowali

W odpowiedzi agresywni przyjezdni mieli zdewastować urządzenia systemu parkingowego, a także zaatakować parkingowego. Z relacji TPN wynika, że mężczyzna był "obrażany, popychany, kopany i szarpany".

Przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego twierdzą, że zgłosili sprawę organom ścigania. Podkreślają, że "nie odpuszczą sprawcom".

Tatrzański Park Narodowy zgłosił incydent do Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej, dostarczył nagrania z monitoringu, które wyraźnie ukazują pojazdy i osoby biorące udział w zdarzeniu - możemy przeczytać we wpisie na Facebooku.

Według TPN, koszt zniszczeń na parkingu to 3000 złotych. Postanowiliśmy sprawdzić, na jakim etapie jest śledztwo oraz czy funkcjonariusze policji mają już podejrzanych. Okazało się, że sprawa nie jest taka prosta.

Policja zabiera głos w sprawie zdewastowania parkingu w TPN

Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że sprawa została zgłoszona nie tak dawno, bo kilka dni temu (chociaż od zdarzenia minął już miesiąc). Skąd taka zwłoka? Przedstawiciele TPN nie dopełnili wszystkich formalności związanych ze zgłoszeniem.

Co więcej, poszkodowany parkingowy nie chciał skorzystać z oferowanej na miejscu pomocy medycznej. Jego obrażenia nie są tak poważne, jak można wnioskować z wpisu TPN.

Parking przy TPN na Palenicy Białczańskiej, zniszczony przez agresywnych turystów
Parking przy TPN na Palenicy Białczańskiej, zniszczony przez agresywnych turystów © TPN

Nie oznacza to natomiast, że do skandalicznego zachowania turystów nie doszło. Policjanci mają już nagrania z monitoringu i rozpoczęli działania w celu ustalenia sprawców.

Tatrzańscy policjanci prowadzą obecnie czynności w sprawie wykroczenie z art. 86 Kodeksu wykroczeń (spowodowanie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym), a w najbliższych dniach po uzupełnieniu dokumentacji przez TPN o wniosek dot. ścigania sprawcy również w sprawie przestępstwa z art. 288 Kodeksu karnego (uszkodzenie mienia) - tłumaczy w rozmowie z o2.pl asp.sztab. Roman Wieczorek, rzecznik Komendanta Powiatowego Policji w Zakopanem.

Funkcjonariusze nie wykluczają, że w toku śledztwa mogą wyniknąć kolejne okoliczności i potencjalne wykroczenia lub przestępstwa mogą ulec zmianie. Co wiadomo na ten moment? Agresywnym kierowcą była kobieta, która usiłowała wjechać na parking samochodem marki Toyota.

Policja ustaliła, że prowadząca pojazd uderzyła w nogi parkingowego. Nie reagowała też na informacje, że wolne miejsca są przeznaczone wyłącznie dla osób, które kupiły bilety przez Internet.

Na szczęście nic poważnego parkingowemu się nie stało, niemniej jednak działaniem kierującej miało dojść do uszkodzenia systemu monitoringu i bram wjazdowych na plac parkingowy - dodaje asp. sztab. Wieczorek.

Patrol, który przybył na interwencję, nie zastał już samochodu i kobiety. Wieczorek potwierdza, że "policjanci proponowali udzielenie pomocy, jednak ten z niej nie skorzystał". Aktualnie funkcjonariusze analizują monitoring i zebraną dokumentację.

Wybrane dla Ciebie
Nowy Rok 2026 startuje na Kiribati. Ostatnie będą wyspy Bakera i Howlanda
Nowy Rok 2026 startuje na Kiribati. Ostatnie będą wyspy Bakera i Howlanda
Wydał 12,50 zł. Gracz z Polski dostanie zawrotny przelew
Wydał 12,50 zł. Gracz z Polski dostanie zawrotny przelew
Tego dzieci nie powinny widzieć podczas sylwestra. Eskpertka wskazuje
Tego dzieci nie powinny widzieć podczas sylwestra. Eskpertka wskazuje
Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To  uderzyło we frekwencję
Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To uderzyło we frekwencję
Przyłapany w Lidlu. W tle 4900 zł. Wszyscy zobaczą jego twarz
Przyłapany w Lidlu. W tle 4900 zł. Wszyscy zobaczą jego twarz
Obraził 12-latka za kolor skóry. Grozi mu więzienie
Obraził 12-latka za kolor skóry. Grozi mu więzienie
Sensacyjne odkrycie. Skrzynie na dnie jeziora. Ujawnił, co skrywały
Sensacyjne odkrycie. Skrzynie na dnie jeziora. Ujawnił, co skrywały
Pani Jola wyszła na ogród. Te obrazki zapamięta na długo
Pani Jola wyszła na ogród. Te obrazki zapamięta na długo
Nie płacił alimentów. Wpadł na lotnisku
Nie płacił alimentów. Wpadł na lotnisku
Tu spadło 57 cm śniegu. Tak wygląda Mława
Tu spadło 57 cm śniegu. Tak wygląda Mława
Białoruś leczy żołnierzy Putina. Z pola walki do sanatorium
Białoruś leczy żołnierzy Putina. Z pola walki do sanatorium
Odkrycie koło Wrocławia. Ponad 30 ciał niemieckich żołnierzy
Odkrycie koło Wrocławia. Ponad 30 ciał niemieckich żołnierzy