Znaleźli 16-latka w zaspie. Leżał w śniegu całą noc
Świętochłowiccy policjanci podczas patrolowania ulicy Uroczysko zauważyli leżącego w śniegu nastolatka. Okazało się, że 16-latek, idąc poboczem średnicówki, spadł z urwiska i całą noc przeleżał w zaspie śniegu.
W niedzielę rano, 24 listopada policjanci ze świętochłowickiej komendy patrolowali ulicę Uroczysko w województwie śląskim. W pewnym momencie zauważyli leżącego w śniegu młodego mężczyznę.
Natychmiast podbiegli i gdy okazało się, że jest przytomny, udzielili mu pierwszej pomocy. Wezwali zespół ratownictwa medycznego, umieścili nastolatka w radiowozie i podali mu ciepły napój - relacjonuje KWP w Katowicach.
Jak się później okazało, był to 16-latek, którego zaginięcie dzień wcześniej zgłoszono w Bytomiu. Chłopak, wracając autobusem z Katowic, wysiadł na przystanku przy "średnicówce" i szedł jej poboczem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przejechaliśmy się autostradą nad morze. Tego nie da się zapomnieć
W pewnym momencie nastolatek osunął się ze skarpy, po czym najprawdopodobniej stracił przytomność i całą noc przeleżał w zaspie śniegu.
Policjanci udzielili chłopakowi pierwszej pomocy, ogrzali w radiowozie i podali ciepły napój.
Po przebadaniu przez medyków okazało się, że nastolatek znajdował się w stanie hipotermii. 16-latek w stanie już niezagrażającym życiu, trafił do szpitala, gdzie otrzymał specjalistyczną pomoc.
Policja przypomina, że niskie temperatury i przymrozki stanowią śmiertelne zagrożenie. Problem ten dotyka przede wszystkim osoby bezdomne, samotne i w podeszłym wieku. Zagrożenie takie dotyczy także osób będących pod wpływem alkoholu.
Nie bądźmy obojętni i alarmujmy policję za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie! - przypominają policjanci.