Związek Podhalan murem za tradycyjnym konnym transportem do Morskiego Oka
Związek Podhalan stanowczo opowiada się za utrzymaniem konnego transportu do Morskiego Oka, podkreślając jego ekologiczność i tradycję. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego planują jednak wprowadzenie alternatywy w postaci elektrycznych busów.
Zarząd Główny Związku Podhalan wyraził swoje stanowisko w sprawie utrzymania tradycyjnego transportu konnego na trasie do Morskiego Oka oraz innych szlakach w Tatrzańskim Parku Narodowym. Podkreślają oni, że konie są w doskonałym stanie zdrowia, co potwierdzają szczegółowe badania specjalistów. Związek argumentuje, że transport konny jest najbardziej ekologiczną formą przewozu w tym regionie.
Stuletnia tradycja
Podhalanie zwracają uwagę na ponad stuletnią tradycję przewozów konnych w Tatrach. Fiakrzy i ich konie są integralną częścią krajobrazu Tatr, oferując turystom naturalne i ekologiczne usługi transportowe. Konie pracujące na trasie do Morskiego Oka są regularnie badane przez lekarzy weterynarii i hipologów, a wyniki tych badań są bardzo dobre. Dodatkowo, gospodarstwa fiakrów są monitorowane przez Państwową Inspekcję Weterynaryjną oraz Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, które nie wykazały żadnych zaniedbań.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Związek Podhalan podkreśla, że przewozy konne są regulowane szczegółowym regulaminem, opracowanym we współpracy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym, fiakrami, lekarzami weterynarii oraz organizacjami pro zwierzęcymi.
Mając powyższe na uwadze wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec niczym nieuzasadnionej próby dyskredytowania przewoźnika konnego – fiakra, który jest tradycyjnym góralskim zawodem związanym z tatrzańską ziemią i jej kulturą – czytamy w stanowisku Związku Podhalan.
Plany wprowadzenia elektrycznych busów
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego, po nowelizacji ustawy o elektromobilności, planują wprowadzenie od maja elektrycznych busów na trasę do Morskiego Oka. Ma to być alternatywa dla transportu konnego oraz forma edukacyjna. Zakup czterech elektrycznych busów został sfinansowany przez resort klimatu i środowiska, a koszt wyniósł 3 mln 198 tys. zł. Minister Paulina Hennig-Kloska obiecała zakup "elektryków" podczas spotkania z obrońcami praw zwierząt, którzy domagają się likwidacji transportu konnego.
Wprowadzeniu elektrycznych busów sprzeciwiają się włodarze wszystkich gmin Powiatu Tatrzańskiego, w tym burmistrz Zakopanego. Prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan, Julian Kowalczyk, zapowiedział, że stanowisko Związku zostanie skierowane do kancelarii premiera oraz do posłów z Małopolski.
Związek Podhalan podkreśla, że próby zastąpienia transportu konnego elektrycznymi autobusami budzą kontrowersje i eskalują społeczny niepokój. Uważają, że jest to ingerencja w zasady samorządności na terenie gmin i starostw.