aktualizacja 

Kupiła psa "na promocji". Pokazała, co wyrosło z chihuahua

85

"Długowłosy chihuahua" miał być okazją. Nabyty za 1,5 tys. zł pies po czasie okazał się mieszanką zupełnie innych ras. Właścicielka pokazała, jak zwierzak wygląda teraz. "Dałaś się nabrać" - komentują internauci.

Kupiła psa "na promocji". Pokazała, co wyrosło z chihuahua
Jordan myślała, że kupuje chihuahua (TikTok, @jordanskyehair)

Czasami niesamowita okazja staje się zwykłym oszustwem. Pokazuje to historia Jordan Skye, która kupiła "długowłosego chihuahua" w promocyjnej cenie - za równowartość 1,5 tys. zł. Gdy urósł, okazało się, że nie przypomina typowego przedstawiciela rasy.

Miał być długowłosym chihuahua

Jordan Skye, użytkowniczka TikToka, podzieliła się swoją historią z internautami. Natknęła się na ogłoszenie na pewnej platformie sprzedażowej. Właścicielka "wystawiła" szczeniaka w atrakcyjnej cenie, jedynie około 1,5 tys. zł. Psy tej rasy kosztują zwykle znacznie więcej. Jordan, widząc okazję, nie zwlekała i pojechała odebrać malucha.

Na początku wszystko wydawało się być w porządku. Kiwi, bo tak nazwano psa, był uroczym szczeniakiem i przynosił wiele radości. Jednak z biegiem czasu czworonóg przestawał przypominać długowłosego chihuahua. Zaczął wyglądać jak mieszanka zupełnie innych ras.

Kupiłam długowłosego chihuahuę. Oto w co się zamienił - napisała, publikując filmik z pieskiem.

Mały szczeniak zamienił się w dużego kawalera. Choć jest piękny i uroczy, z pewnością nie jest psem rasy chihuahua.

Jordan Skye kocha swojego psa nad życie, bez względu na to, jak wygląda. To jednak nie zmienia faktu, że czuje się oszukana, bo nie dostała tego, za co zapłaciła.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pierwszy taki pies w Polsce. Po 9 latach pracy odchodzi na emeryturę

Łatwowierność czy naiwność? Uważaj na pseudohodowle

Wielu internautów jest oburzonych oszustwem i postawą pierwszej właścicielki. Inni nie mogą uwierzyć, że Jordan padła ofiarą tak oczywistego przekrętu.

Dałaś się nabrać - komentują internauci.

Niestety nielegalna sprzedaż zwierząt jest trzecim najbardziej dochodowym, nielegalnym biznesem, zaraz po zorganizowanym handlu narkotykami i bronią. Dlatego trzeba sprawdzać hodowcę podwójnie.

Niech nie zmylą nas hasła "pies z dokumentami" lub "szczeniaki z zarejestrowanej hodowli". Największą w Polsce i jedyną organizacją, działającą pod banderą międzynarodowej organizacji FCI jest Związek Kynologiczny w Polsce (ZKWP). Jeśli hodowca nie istnieje w ich bazie, lepiej omijaj go szerokim łukiem.

Dzięki temu zadbasz nie tylko o siebie, ale i o psa. Warunki rozmnażania zwierząt w pseudohodowlach nie są kontrolowane i często bywają dramatyczne.

Autor: WOA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić