Leciał busem 280 km/h? Policjanci od razu sięgnęli po komputer

Czy mocno zużyty samochód dostawczy może pędzić 280 km/h? Tyle musiałby jechać przyłapany przez mundurowych kierowca forda transita, by historia, którą poznali podczas kontroli policjanci, mogła zostać uznana za prawdziwą.

Auto w tym stanie nie mogło pozytywnie przejść przegląduAuto w tym stanie nie mogło pozytywnie przejść przeglądu
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik

Tuż po godzinie 12 na jednej z wrocławskich ulic policjanci drogówki zatrzymali kierowcę samochodu dostawczego, który przekroczył dozwoloną prędkość. Jak szybko się okazało, był to najmniejszy z jego problemów. Funkcjonariusze grupy Speed zauważyli, że 33-latek prowadził bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, a sam pojazd jest w wątpliwej kondycji. Postanowili więc sprawdzić, czy posiada on aktualne zaświadczenie o przeglądzie. I tu czekała ich nie lada niespodzianka.

Wideo ze Stegny. Ludzie uciekali w popłochu

Po wejściu do bazy danych Centralnej Ewidencji Pojazdów policjanci zobaczyli informację, że transit przeszedł badanie techniczne zaledwie 30 minut wcześniej. Tyle, że w oddalonym o 140 km Kędzierzynie-Koźlu. Jeśli wszystko miałoby się zgadzać, kierowca musiałby dojechać do Wrocławia z prędkością 280 km/h. Co więcej, 33-latek musiałby znaczną część drogi pokonać w powietrzu. Z bazy CEP-u wynikało bowiem, że stan licznika spisany podczas przeglądu różnił się od obecnego wskazania zaledwie o 31 km. Co tak naprawdę się stało?

Policjanci nie mieli wątpliwości, że natknęli się na przypadek "załatwienia" przeglądu. Właściciel pojazdu zgłosił się do nieuczciwego diagnosty i w zamian za dodatkowe pieniądze zlecił mu poświadczenie dobrego stanu technicznego pojazdu oraz wpisanie do bazy danych Centralnej Ewidencji Pojazdów informacji o pozytywnym przejściu przeglądu. Tylko samochód w ogóle nie pojawił się na stacji w Kędzierzynie-Koźlu.

Mundurowi wręczyli kierowcy trzy mandaty i zakazali mu dalszej jazdy. Mieli ku temu dobre powody. Kompletnie zużyte opony, niesprawny sygnał dźwiękowy, wycieki płynów eksploatacyjnych, niesprawne światło stop oraz pęknięty klosz tylnej lampy – to usterki, które wykluczyły forda z użytku. Kłopoty będzie miał również diagnosta, który zgodził się na poświadczenie fikcyjnego przeglądu. Za poświadczenie nieprawdy w dokumentach grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Klaudia zmarła w wieku 20 lat. Kolejne dramatyczne doniesienia
Klaudia zmarła w wieku 20 lat. Kolejne dramatyczne doniesienia
Sylwester a cisza nocna. Co wolno, a za co grozi mandat?
Sylwester a cisza nocna. Co wolno, a za co grozi mandat?
Putin podpisał dekret wojskowy. Ponad 260 tysięcy osób
Putin podpisał dekret wojskowy. Ponad 260 tysięcy osób
79-latek uratowany przed hipotermią. Wcześniej spadł z roweru
79-latek uratowany przed hipotermią. Wcześniej spadł z roweru
PG Silesia. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników kopalni
PG Silesia. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników kopalni
Awantura na pokładzie Ryanaira. Ujawniono powód
Awantura na pokładzie Ryanaira. Ujawniono powód
Zaginęła 15-letnia Maja. Gdy widziano ją po raz ostatni, nie była sama
Zaginęła 15-letnia Maja. Gdy widziano ją po raz ostatni, nie była sama
Kolizja trzech aut na DK7. Są ranni
Kolizja trzech aut na DK7. Są ranni
Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
Brodacze żegnają stary rok. Ta tradycja przyciąga tłumy
Brodacze żegnają stary rok. Ta tradycja przyciąga tłumy
Atak w Egipcie. Rosyjski turysta trafił do szpitala
Atak w Egipcie. Rosyjski turysta trafił do szpitala