aktualizacja 

Burza zakłóciła program TVP. Oto reakcja prowadzącego

20

Sobotnie wydanie "Pytania na śniadanie" nie obyło się bez wpadek. Nie zawinili jednak prowadzący czy ekipa telewizyjna. Plany pokrzyżowała burzowa pogoda, która zakłóciła śniadaniówkę. Oto, jak na burzę zareagował Tomasz Kammel.

Burza zakłóciła program TVP. Oto reakcja prowadzącego
Burza zakłóciła "Pytanie na śniadanie". Oto, co zrobił Kammel (Screenshot, TVP2, Pytanie na śniadanie)

Pogoda potrafi pokrzyżować plany nawet najlepiej zorganizowanym. Przekonała się o tym ekipa telewizyjna "Pytania na śniadanie". W okresie letnim program nagrywany jest na świeżym powietrzu. Goście odwiedzają specjalnie przygotowane wakacyjne studio, co można było zobaczyć również w sobotę 13 sierpnia.

Na antenie śniadaniówki wystąpili Tomasz Kammel i Małgorzata Tomaszewska. Duet prowadzących rozmawiał ze swoim gościem o tym, kto nie powinien latać samolotem. Swoją wiedzą podzielił się kardiolog, dr Jakub Kosma Rokicki.

Na początku rozmowy nic nie wskazywało na to, że pogoda zakłóci nadawanie programu. Prowadzący rozmawiali z gościem w promieniach słońca. Niestety, po chwili rozpętała się burza, która przeszkodziła w rozmowie.

Burza zakłóciła "Pytanie na śniadanie". Oto, co zrobił Kammel

Prowadzący musieli zareagować, ponieważ hałas przeszkadzał w rozmowie z ekspertem. Tomasz Kammel jako pierwszy skomentował warunki, w których przyszło mu pracować. Przerwał rozmowę o samolotach i zażartował.

Czuję się, jakbym robił z panem wywiad i brał jednocześnie prysznic. Ale zacina u nas, ludzie! - powiedział Tomasz Kammel.

Temat burzy nie opuścił prowadzących i rozmówcy. Po chwili Małgorzata Tomaszewska otwarcie przyznała: - Powiem szczerze, że ja to się trochę boję - usłyszeli widzowie przed telewizorami. Na te słowa Kammel nie mógł dłużej czekać. Jego reakcja była szybka. Postanowił dodać koleżance otuchy i ukoić jej nerwy.

Kammel przytulił Tomaszewską na wizji. Gest prezentera z pewnością dodał jej otuchy, zwłaszcza, że to nie był koniec niespodzianek podczas "Pytania na śniadanie". Po chwili, w gościa uderzyła odrobina deszczu, co rozbawiło prowadzących.

To jest to, proszę państwa! Panie doktorze, proszę mówić! A my, niczym Phil Collins kiedyś, w strugach deszczu będziemy prowadzić program!

Wpadki często zdarzają się w programach na żywo. Pogoda zaskoczyła ekipę telewizyjną, dlatego zdecydowano, że dalsza część "Pytania na śniadanie" będzie prowadzona w budynku.

Zobacz także: Ida Nowakowska o atmosferze na planie "Pytania na śniadanie"
Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić