Stanisław Karpiel-Bułecka prowadzi pensjonat. W kość dała mu najpierw pandemia, a teraz drożyzna

1

Stanisław Karpiel-Bułecka od lat łączy działalność muzyczną z turystycznym biznesem. Lider zespołu Future Folk prowadzi w Zakopanem pensjonat, ale przyznaje, że "łatwo nie jest". Najpierw góralom w kość dała pandemia, a teraz inflacja.

Stanisław Karpiel-Bułecka prowadzi pensjonat. W kość dała mu najpierw pandemia, a teraz drożyzna
Stanisław Karpiel-Bułecka jest muzykiem i biznesmenem. Prowadzi w Zakopanem pensjonat (AKPA, AKPA)

Nie da się ukryć, że drożyzna fatalnie wpłynęła w na urlopowe plany Polaków. Na brak turystów narzekają zarówno właściciele pensjonatów nad morzem, jak i górale. Od jakiegoś czasu pod swój dach zaprasza gości także Stanisław Karpiel-Bułecka, wokalista zespołu Future Folk doskonale znany fanom nie tylko z muzycznej sceny, ale i z licznych programów rozrywkowych, w których występował (m.in. "Must be the Music", "Azja Express" czy "Taniec z gwiazdami").

Choć Stanisław Karpiel-Bułecka wywodzi się z rodziny architektów i sam ma wykształcenie budowlane, w życiu postawił na swoją największą pasję, jaką od lat była muzyka. Parę lat temu postanowił jednak skorzystać na potencjale Zakopanego i otworzył w swoim rodzinnym domu niedaleko Krupówek pensjonat dla turystów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biznesy Kuby Wojewódzkiego

W najnowszym wywiadzie dla Plejady muzyk opowiedział co nieco o turystycznym biznesie, któremu w zasadzie przyglądał się od dziecka. W rozmowie z Michałem Misiorkiem wspominał zmarłą babcię, Zofię, którą prowadziła na zakopiańskich Lipkach popularny pensjonat i karczmę. Po latach Stanisław Karpiel-Bułecka zdecydował się pójść w ślady babki.

Przebudował stary, ponad 130-letni dom w centrum Zakopanego, w którym mieszka z rodziną i wygospodarował miejsce dla letników. Lider folkowego zespołu oferuje swoim gościom dziewięć apartamentów, każdy ma aneks kuchenny, choć różnią się metrażem i ceną. W rozmowie z Plejadą Karpiel-Bułecka przyznał jednak, że turystyczny biznes, zwłaszcza w ostatnich latach, to nie jest łatwy kawałek chleba.

Łatwo nie jest. Cały czas mierzymy się ze skutkami pandemii. Do tego doszła inflacja. Nie da się tego nie odczuć i nie stresować tym, prowadząc biznes. Ale staram się nie narzekać - stwierdził.

Jak wiadomo, pensjonat to niejedyne źródło dochodów muzyka, a poza tym, jak podkreślił, w turystycznym biznesie ma wsparcie menadżera, który wszystkiego pilnuje.

Gdybym miał robić to sam, dawno już poszedłbym z torbami na dziady - zażartował.
Autor: KME
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić