Wiek to tylko liczba. Uczestnik hitu TVP o tym, jakim jest kochankiem

Dariusz z "Sanatorium miłości" nie ma problemów z mówieniem o sprawach intymnych. Mężczyzna przyznaje, że uwielbia seks i mógłby uprawiać go codziennie.

Dariusz jest uczestnikiem piątej edycji "Sanatorium miłości"Dariusz jest uczestnikiem piątej edycji "Sanatorium miłości"
Źródło zdjęć: © fot. Akpa

W styczniu ruszyła piąta edycja "Sanatorium miłości". Można spokojnie powiedzieć, że producenci zadbali o to, by w programie pojawili się barwni uczestnicy. Jednym z nich jest Dariusz, który zdążył pokazać się już jako osoba, która wie, czego chce od życia. I mówi o tym bez żadnych kompleksów.

Mężczyzna, który od kilkunastu lat jest zawodowym kierowcą autobusów w Norwegii, nie kryje się z tym, że ma ognisty temperament. Przekłada się na to, że często chce uprawiać seks. O swoich potrzebach i upodobaniach wspomniał przy okazji ostatniej rozmowy z "Super Expressem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz: Marta Manowska: "Miłość w "Sanatorium miłości" jest przyjaźnią"

Nie ukrywam, że seks jest dla mnie bardzo ważny. Kocham seks. Chciałbym, aby partnerka dorównywała mi temperamentem. Chciałbym, żeby była otwarta. Byłoby wspaniale, gdyby codziennie miała ochotę na seks - przyznał.

Dariusz jest dwukrotnym rozwodnikiem. Jak sam twierdzi, miał w życiu wiele kobiet. Często były niezwykle atrakcyjne, co budziło zawiść jego kolegów. Jest przekonany, że kobiety lgną do niego z powodu jego poczucia humoru, życiowej zaradności i… grubości portfela. Dariusz jest zresztą zdania, że pieniądze odgrywają duże znaczenie.

Nie ukrywajmy, że biedny człowiek nie zapewni kobiecie dobrych ciuchów czy biżuterii. Ja też lubię, gdy kobieta ładnie wygląda. Sam lubię elegancko wyglądać, więc wiadomo, że pieniądze się przydają - wyznał.

A jakim jest kochankiem Dariusz? Dumnie stwierdził, że często oddaje inicjatywę kobiecie i niczego na niej nie wymusza.

Warto podkreślić, że Dariusz nie jest jedynym uczestnikiem nowej edycji "Sanatorium miłości", który przyciągnął uwagę mediów i fanów programu. Sporo pisano o Adamie z Goliny, byłym właścicielu firmy ogrodniczej, który ma bardzo niską rentę, wynoszącą zaledwie 1670 zł miesięcznie. Mężczyzna musi korzystać z pomocy bliskich, by przeżyć. W rozmowie z "Faktem" nie ukrywał, że jest tym mocno rozgoryczony.

Wybrane dla Ciebie
Zagrożenie w Tatrach. TPN ostrzega narciarzy
Zagrożenie w Tatrach. TPN ostrzega narciarzy
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Atak terrorystyczny w Sydney. Są nowe informacje ws. zamachowca
Atak terrorystyczny w Sydney. Są nowe informacje ws. zamachowca
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt