Kacper Tomasiak zarobił najwięcej z polskich skoczków. Do lidera mu daleko
Domen Prevc przewodzi zarówno klasyfikacji generalnej PŚ, jak i liście płac sezonu 2025/26. Najlepiej opłacanym Polakiem jest debiutant Kacper Tomasiak.
Najważniejsze informacje
- Domen Prevc zarobił 78 275 euro po ośmiu konkursach i prowadzi w liście płac PŚ.
- Najwyżej z Polaków jest Kacper Tomasiak – 18 050 euro i 12. miejsce w zestawieniu.
- FIS po raz pierwszy wypłaca premie w euro; zwycięstwo w konkursie wyceniono na 15 tys. euro.
Po weekendzie Pucharu Świata w Wiśle, gdzie Domen Prevc wygrał dwa razy, Słoweniec otwiera nie tylko klasyfikację generalną, ale i listę płac sezonu 2025/26. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, po ośmiu z 35 zaplanowanych zawodów Prevc zgromadził 78 275 euro, co w przeliczeniu podanym przez agencję daje ok. 328,8 tys. zł. Zestawienie finansowe pokazuje, jak mocny start sezonu przekłada się na realne premie.
Za Słoweńcem plasują się Ryoyu Kobayashi z 68 075 euro (ok. 288 tys. zł) oraz Anze Lanisek – 61 700 euro (ponad 261 tys. zł). Ubiegłoroczny lider listy płac i zwycięzca klasyfikacji generalnej PŚ Daniel Tschofenig jest teraz czwarty z 48 150 euro (ponad 203 tys. zł). To potwierdza, że układ sił na początku zimy sprzyja Słoweńcom, a stabilna forma przekłada się na wysokie premie za miejsca w czołówce.
Tomasiak radzi sobie z presją? Kot nie ma wątpliwości
Debiutant Kacper Tomasiak wysoko w zestawieniu
Najwyżej z Polaków jest 18-letni Kacper Tomasiak, który zajmuje 12. miejsce i 18 050 euro (ok. 75,8 tys. zł). Tomasiak, który jesienią wygrał klasyfikację Letniego Pucharu Kontynentalnego, po ośmiu konkursach PŚ zajmuje 14. lokatę sportową. W finansach wyprzedza bardziej doświadczonych reprezentantów, co podkreśla jego udany debiut.
W dalszej części polskiej stawki: Kamil Stoch ma 11 725 euro (21. miejsce), Piotr Żyła 9 050 euro (22.), Dawid Kubacki 4 400 euro (32.), Paweł Wąsek 2 450 euro (37.), a Maciej Kot 2 400 euro (38.). To wyraźny obraz, kto na starcie sezonu najczęściej melduje się w drugiej serii i punktuje w konkursach.
Nowe stawki FIS: premie w euro i płatne kwalifikacje
FIS po raz pierwszy wypłaca nagrody w euro. Stawki są jasne: 15 tys. euro za zwycięstwo w konkursie indywidualnym, 3 175 euro za wygrane kwalifikacje, a każdy skoczek z drugiej serii dostaje premię – 500 euro za 30. miejsce. W zawodach drużynowych i mikstach każdy z członków zwycięskiej ekipy inkasuje 8 500 euro. Oficjalne premie to nie wszystko – najlepsi mają także kontrakty sponsorskie, których szczegóły nie są publiczne.
Zmiana waluty na euro ułatwia porównywanie dochodów między konkursami i cyklami. Przy takiej siatce płatności znaczenie mają nie tylko podium, ale i równa obecność w drugiej serii oraz dobre występy w kwalifikacjach, które również premiują formę.
Źródło: PAP