Karaś znów złapany na dopingu. Trener Fajdka nie miał litości

W piątek (22.03) Polską obiegła wieść o kolejnej aferze dopingowej z Robertem Karasiem w roli głównej. Na wytłumaczenia znanego triathlonisty w prześmiewczy sposób zareagował Szymon Ziółkowski - były mistrz olimpijski w rzucie młotem i trener Pawła Fajdka.

Na dużym zdjęciu Robert Karaś, na małym Szymon ZiółkowskiNa dużym zdjęciu Robert Karaś, na małym Szymon Ziółkowski
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Robert Karaś Instagram, WP SportoweFakty Anna Klepaczko

Robert Karaś w lutym w amerykańskim Clermont pobił rekord świata na dystansie pięciokrotnego Ironmana. W piątek poinformował na swoim Instastories, że w jego organizmie wykryto zakazane substancje.

Otrzymałem informację z USADA, że w moim organizmie nadal znajdują się pozostałości po substancji, którą wykryto u mnie po zawodach w Brazylii. Nie miałem możliwości przeprowadzenia badań przed ostatnim startem w USA. To niedozwolone - napisał Karaś.

Przypomnijmy, że w maju 2023 roku Karaś pobił rekord świata na dystansie dziesięciokrotnego Ironmana w Brazylii. W lipcu okazało się jednak, że znajdował się na dopingu. Później otrzymywał, że zabronione substancje przyjął kilka miesięcy wcześniej, przed swoją walką na Fame MMA.

Karaś utrzymuje, że w jego organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji wykrytych w Brazylii. W taką wersję zdarzeń nie wierzy jednak Michał Rynkowski szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA)

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WP News wydanie 21.03, godzina 16:50

Potwierdzam, Robert Karaś znów został przyłapany na dopingu. W jego organizmie wykryto drostanolon i klomifen. Można wątpić w jego wyjaśnienia, dla przykładu ta pierwsza zakazana substancja utrzymuje się w organizmie do 30 dni - przekazał Rynkowski dziennikarzom Radia Zet.

Z tłumaczeń triathlonisty zadrwił Szymon Ziółkowski. Mistrz olimpijski z 2000 roku i trener Pawła Fajdka udostępnił przytoczoną powyżej wypowiedź Rynkowskiego, przy okazji w sarkastyczny sposób komentując wersję zdarzeń przedstawioną przez Karasia.

Karaś to ma jednak wyjątkowy organizm, potrafi utrzymać zakazany środek 18 razy dłużej niż normalny człowiek! No ale wiadomo, że normalny to on być nie może - napisał szyderczo

Na swoim Instastories Karaś przyznał, że nie wie jeszcze, jakie czekają go konsekwencje w związku z kolejną dopingową wpadkę. W swoim krótkim oświadczeniu wyraził skruchę z powodu zaistniałej sytuacji, jednak konsekwentnie utrzymywał, że zakazane substancje przyjął ponad 1,5 roku temu.

Oświadczenie Roberta Karasia
Oświadczenie Roberta Karasia © Licencjodawca | Instagram Robert Karaś
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi