Listkiewicz ostro skomentował decyzję Lewandowskiego. "Niewyobrażalny skandal"
Michał Listkiewicz udzielił wywiadu serwisowi Weszło, podczas którego ostro skrytykował decyzję Roberta Lewandowskiego o rezygnacji z gry w reprezentacji. Były prezes PZPN porównał postawę napastnika Barcelony do innych piłkarzy, którzy z dumą reprezentowali Polskę.
Najważniejsze informacje
- Michał Listkiewicz krytykuje decyzję Roberta Lewandowskiego o rezygnacji z gry w kadrze.
- Były prezes PZPN porównuje postawę Lewandowskiego do innych piłkarzy, takich jak Zbigniew Boniek.
- Listkiewicz uważa, że Lewandowski szantażuje PZPN, domagając się zmiany selekcjonera.
Michał Listkiewicz, były prezes PZPN, nie kryje oburzenia decyzją Roberta Lewandowskiego, który ogłosił, że nie będzie grał w reprezentacji Polski, dopóki selekcjonerem pozostaje Michał Probierz. Listkiewicz uważa, że takie zachowanie jest nie do przyjęcia i porównuje je do postawy innych piłkarzy, którzy z dumą reprezentowali Polskę.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Były prezes PZPN przypomina, że w przeszłości piłkarze, tacy jak Zbigniew Boniek czy Grzegorz Lato, zawsze stawiali reprezentację na pierwszym miejscu, niezależnie od okoliczności.
To jest skandal. Niewyobrażalny (...) Gdyby tak zachował się ktoś z kadry Górskiego czy Piechniczka, to byłaby jego ostatnia wypowiedź w charakterze reprezentanta Polski. Czasy się jednak zmieniły, autorytet trenerów upada - mówił Listkiewicz w Weszło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Listkiewicz krytykuje Lewandowskiego ws. rezygnacji gry dla reprezentacji Polski
Listkiewicz przywołuje przykłady zawodników, którzy mimo zmęczenia czy innych trudności, zawsze byli gotowi grać dla Polski. Mówi, że Zbigniew Boniek po finale Pucharu Europy poleciał na mecz kadry, a Grzegorz Lato nigdy nie obraził się na selekcjonera, mimo że był tylko dowołany.
Były prezes PZPN uważa, że Lewandowski swoją decyzją niejako szantażuje PZPN, domagając się zmiany selekcjonera. Listkiewicz przypomina sytuację z przeszłości, kiedy to kilku piłkarzy wymusiło zmianę trenera, co jego zdaniem było błędem.
Bądźmy poważni. Robert ma najwidoczniej jakiś zły czas. Nie piłkarsko, ale od strony emocjonalnej. Mogę zrozumieć, że ma o coś żal do Probierza, ale nie może komunikować tego wszystkiego w tej formie - dodał były prezes PZPN.
Listkiewicz podkreśla, że takie zachowanie nie przystoi zawodnikowi o takiej renomie jak Lewandowski. Były prezes PZPN sugeruje, że napastnik Barcelony powinien przemyśleć swoje postępowanie i zastanowić się nad jego konsekwencjami dla drużyny narodowej.