VDB| 

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski złamie stuletnią tradycję?

204

Wiele wskazuje na to, że PZPN dał pełną dowolność nowemu selekcjonerowi reprezentacji Polski w kontekście doboru współpracowników. Paulo Sousa na ten moment do swojego sztabu nie zaprosił żadnego z polskich trenerów. Czy ten stan rzeczy się utrzyma? Jeżeli tak, to zostanie złamana długoletnia tradycja.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski złamie stuletnią tradycję?
Paulo Sousa (PAP, MAURIZIO DEGL' INNOCENTI)

Portugalczyk Paulo Sousa przychodzi do Polski niczym zbawca. W roli selekcjonera reprezentacji Polski zastępuje Jerzego Brzęczka, który delikatnie mówiąc nie sprawdzał się na tym stanowisku. Polski Związek Piłki Nożnej chciał stworzył nowemu trenerowi jak najlepsze warunki i pozwolił mu na pełną dowolność doboru zarówno metod pracy, jak i współpracowników.

Wygląda na to, że nowy selekcjoner zamierza to skrzętnie wykorzystać. Na ten moment do współpracy nie zaprosił żadnego z polskich szkoleniowców. Co prawda w zespole Sousy znalazł się Hubert Małowiejski, który jednak jest analitykiem i z tej współpracy polska piłka nie wyciągnie tak dużo, jakby to było w przypadku innego trenera.

Paulo Sousa zrobi precedens?

Jeżeli Portugalczyk nie nawiąże współpracy z żadnym z polskich szkoleniowców to złamie ponad 100-letnią tradycję. Od zawsze przy kadrze pracował polski trener i nawet kiedy selekcjonerem był obcokrajowiec, w jego sztabie byli Polacy. Dzięki temu polska myśl szkoleniowa mogła podpatrzyć światowe standardy.

Tak było m.in. w przypadku Leo Beenhakera. On również sam dobierał sobie współpracowników, jednakże zrobił to z szacunkiem dla tradycji i wybrał kilku Polaków. W jego sztabie byli Dariusz Dziekanowski, Bogusław Kaczmarek, Andrzej Dawidziuk czy Adam Nawłka. W szczególności zyskał ten ostatni, który został selekcjonerem reprezentacji Polski.

Co na to selekcjoner?

Paulo Sousa odnośnie współpracy z polskimi szkoleniowcami wspomniał jedynie o spotkaniu z Maciejem Stolarczykiem - trenerem kadry U21. Było to jednak jedynie spotkanie, na którym Portugalczyk rozmawiał o młodych polskich piłkarzach. Nic nie wskazuje na to, by obaj panowie mieli ze sobą bliżej współpracować.

O polskiego szkoleniowca w sztabie Paulo Sousy dopytywali również dziennikarze. Selekcjoner jednak wówczas udzielił dosyć mocno wymijającej odpowiedzi.

Polacy w moim sztabie? Chcę żeby wszyscy Polacy byli częścią sztabu - powiedział Paulo Sousa.

Wiele wskazuje więc na to, że jeżeli PZPN nie zmotywuje Portugalczyka to ten nie będzie współpracował z żadnym polskim szkoleniowcem. W związku z tym bardzo możliwe, że dojdzie do złamania ponad 100-letniej tradycji polskiej kadry.

Zobacz także: #dziejsiewsporcie: ale figura! Wideo z Marią Szarapową podbija sieć
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić