Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz odniosła się do informacji o sobie samej - z powodu wpisu na Facebooku miała być zwolniona z pracy w Wyższej Szkole Administracji i Prawa. Polityk stanowczo temu zaprzecza i podkreśla, że to ona podjęła decyzję.
Wpis Krystyny Pawłowicz, który został odczytany jako jej komentarz do sprawy 14-letniego Kacpra z Gorczyna, wywołał burzę. Posłanka PiS nie ma jednak zamiaru wycofywać się ze swoich słów. Co więcej, twierdzi, że "lewactwo w ogóle nie umie czytać ze zrozumieniem"
- Tylko wtedy, kiedy Unia Europejska pozostanie nieustępliwa, rząd pójdzie na ustępstwa - podkreślił Borys Budka z Platformy Obywatelskiej w rozmowie z internetowym wydaniem niemieckiego dziennika "Die Zeit". Obok tych słów przejść obojętnie nie mogła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz. Ewidentnie jej się nie spodobały.
Krystyna Pawłowicz opublikowała na Facebooku komentarz do głośnego wystąpienia Piotra Fronczewskiego, wyjaśniającego, dlaczego dla każdego z nas powinno być ważne sądownictwo niezależne od władzy wykonawczej. "Stanął dziś tam, gdzie dawniej stało ZOMO" - napisała posłanka.
Podczas Przystanku Woodstock Jerzy Owsiak wypowiedział się publicznie o Krystynie Pawłowicz, życząc jej m.in. seksu. Do wypowiedzi szefa Fundacji WOŚP ustosunkowała się Agata Młynarska. Dziennikarce wyraźnie nie spodobały się słowa Owsiaka. Chce, aby społecznik przeprosił posłankę.
- Niech pani spróbuje seksu - powiedział Jurek Owsiak na Przystanku Woodstock, komentując wypowiedzi Krystyny Pawłowicz. Jego słowa odbiły się szerokim echem. Politycy PiS zapowiedzieli nawet skierowanie sprawy do sądu. W obszernym wpisie Owsiak tłumaczy swoje słowa i zapewnia, że nie zamierza ich wycofać.
Woodstock to "satanistyczny" festiwal. Tak przynajmniej uważała posłanka Krystyna Pawłowicz. Na jej słowa z 2014 r. postanowił dziś odpowiedzieć Jurek Owsiak. Podczas drugiego dnia przystanku prezes WOŚP przekazał posłance bardzo nietypowe życzenia i zapewnił ją, że dzięki jego radzie "poukłada się" jej w głowie.
Jedna z najbardziej kontrowersyjnych posłanek PiS tej kadencji znów zaskakuje. Ostatnio krzyczała do posłów opozycji "zamknijcie mordy". Teraz wylicza, kto pójdzie do więzienia i za jakie przewinienia. Lista jest długa.