Wstrząsające doniesienia z oblężonego przez Rosjan Mariupola. - Rosyjscy żołnierze zabijają cywilów na ulicach, a nawet fotografują się z ich ciałami - oświadczył w niedzielę na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszenko.
Lider Czeczenii Ramzan Kadyrow opublikował kolejny filmik, który miał rzekomo pokazywać "sukcesy" jego bojowników w Mariupolu. Do ich niewoli miał trafić "ukraiński zwiadowca". Mężczyznę na filmiku szybko jednak rozpoznali miejscowi. Okazało się, że bezduszni kadyrowcy do nagrania filmu propagandowego wykorzystali bezdomnego, który ma problemy z alkoholem.
Ukraińscy żołnierze skutecznie bronią swojego kraju przed najeźdźcami. Na nagraniu z Mariupola, który od pierwszych dni wojny jest atakowany przez Rosjan widać, jak zniszczyli rosyjski bojowy wóz piechoty. - Pułk "Azow" trafia prosto w cel — napisali na Twitterze.
Żołnierze rosyjskiej jednostki specjalnej, która walczyła w Syrii, odmówili szturmu Mariupol — poinformował ukraiński wywiad. Z danych wynika, że w walkach w Ukrainie ta jednostka straciła około 30 swoich żołnierzy.
Organizacje pozarządowe i władze Ukrainy alarmują: z okupowanych terenów Ukrainy Rosjanie masowo wywożą ludzi. Skala nie jest dokładnie znana, ale władze ukraińskie mówią o nawet dziesiątkach tysięcy ludzi. Mieszkańcy Ukrainy wywożeni są w głąb Rosji. Tam ślad się po nich urywa.
Ukraińskie wojsko sukcesywnie niszczy kolejne rosyjskie jednostki. Na nagraniu z okolic Mariupola widać, jak żołnierze z pułku "Azow" zaatakowali dwa rosyjskie czołgi. Efektowny filmik robi wrażenie. "Prosto z X-Winga Skywalkera, miażdżącego te rosyjskie czołgi" - piszą internauci, nawiązując do słynnej sagi o Gwiezdnych wojnach.
20-letni ukraiński żołnierz, członek pułku Azow, zginął w Ukrainie. Jarosław Briginec miał oddać życie za przyjaciół w walkach z Rosjanami o Mariupol. Jego koledzy poprzysięgli zemstę.
<p class="ql-indent-1">Na Twitterze partii Jedna Rosja opublikowano nagranie, w którym Rosjanie chwalą się "pomocą okazaną mieszkańcom Mariupola". W zmanipulowanym materiale próbowano dowieść, że to ukraińskie wojska strzelają do cywilów, a mieszkańcy oblężonego miasta są pozostawieni sami sobie. Jest to oczywiście stek kłamstw.
Na początku kwietnia świat usłyszał o śmierci litewskiego dokumentalisty Mantasa Kvedaraviciusa w Mariupolu. Media informowały, że zginął od uderzenia rakiety, gdy podróżował samochodem. Jednak według jego przyjaciółki Kvedaravicius został zastrzelony przez Rosjan. Po jego śmierci żona reżysera miała zrobić "rzecz nie do pomyślenia".
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba spotkał się ze swoją brytyjską odpowiedniczką Liz Truss. W trakcie konferencji prasowej powiedział, że zbrodnie w Buczy to tylko "wierzchołek góry lodowej", a w innych ukraińskich miastach może dochodzić do podobnych masakr ludności cywilnej.
Czeczeńscy bojownicy pochwalili się, że "dostarczyli pomoc humanitarną mieszkańcom Mariupola". Na filmikach, którymi podzielił się Ramzan Kadyrow, widać jednak, że są to ukraińskie produkty. - Okradli ukraińskie sklepy, a teraz nazywają to "pomocą" - komentują internauci.
Znany litewski reżyser Mantas Kvedaravicius zginął w sobotę w ukraińskim Mariupolu. Od kilku tygodni dokumentował rosyjskie oblężenie. Miał 45 lat.
Rosyjski generał Michaił Mizincew okrzyknięty "Rzeźnikiem z Mariupola" został dodany do listy osób objętych brytyjskimi sankcjami. To on wydał rozkaz bombardowania celów cywilnych w Mariupolu, w tym teatru, w którym ukrywały się setki mieszkańców. Oprócz Mizincewa sankcjami objęto jeszcze kolejne 13 osób, w tym propagandystów powiązanych z państwowymi mediami.
W Mariupolu położenie obrońców Ukrainy stało się krytyczne. Rosjanie bombardują miasto, masowo giną niewinni cywile. Na najnowszym filmie widzimy olbrzymią tragedię, jaką dokonały wojska Władimira Putina.
Ukraińscy żołnierze stawiają opór Rosjanom w Mariupolu. Na najnowszym nagraniu widać, jak zaatakowali czołg najeźdźców za pomocą pocisku NLAW. Jednak maszynie udało się wytrzymać atak.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża nie może przeprowadzić akcji humanitarnej w Mariupolu. Wszelka pomoc jest ostrzeliwana przez wojska Władimira Putina.
W Budapeszcie na brzegu Dunaju, w pobliżu pomnika ofiar Holokaustu ustawiono 300 par butów. W ten sposób upamiętniono cywilów, którzy zginęli w wyniku ataku rosyjskich wojsk na Teatr Dramatyczny w Mariupolu. - Tak mieszkańcy Budapesztu odpowiedzieli na przesłanie Zełenskiego dla Orbana - komentuje węgierski dziennikarz.
Po budynkach Mariupola zostały jedynie zgliszcza. Przez bombardowania zginęło tak wiele osób, że bliscy zmuszeni są chować zmarłych bezpośrednio na ulicach. Wszędzie znajdują się krzyże. Ludzie nie robią tego na cmentarzach, bo wróg w każdej chwili może rozpocząć kolejny zagrażający życiu atak.