Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow zamieścił nagranie, na którym widać Rusłana Geremiejewa obok zniszczonego budynku w Mariupolu. Mężczyzna jest uważany za prawdziwego organizatora zabójstwa rosyjskiego opozycjonisty Borisa Niemcowa.
Były zastępca szefa ukraińskiej policji gen. Wiaczesław Abroskin jest gotów poddać się rosyjskim najeźdźcom w zamian za możliwość wyprowadzenia dzieci z oblężonego Mariupola, który od początku wojny jest miejscem najcięższych walk. Rosjanom dał do namysłu trzy dni.
Ukraińskie władze poinformowały o niepokojącym procederze rozgrywającym się w oblężonym przez Rosjan Mariupolu. Okazuje się, że żołnierze siłą deportują mieszkańców miasta do Rosji. Dotychczas przymusowo przesiedlono w ten sposób 15 tys. osób – donoszą urzędnicy.
Armia Ukrainy dzielnie walczy o swój kraj. Rosjanie mają przewagę, jednak topnieje ona każdego dnia. W czwartek dostali kolejny cios w Mariupolu.
W Mariupolu położenie obrońców Ukrainy stało się krytyczne. Rosjanie bombardują miasto, często giną niewinni cywile. Brakuje czasu, aby ich godnie pochować, dlatego stworzono cmentarz na jednym z trawników.
Kolejni cywile giną z rąk rosyjskich żołnierzy. W wyniku ostrzału budynku mieszkalnego w Mariupolu zginęła 11-letnia gimnastyczka Jekaterina Djaczenko. "Miała podbijać świat sportu, dawać ludziom uśmiechy" - pisze w mediach społecznościowej przyjaciółka zmarłej nastolatki.
Trwa 28. dzień wojny w Ukrainie. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest obecnie w zaatakowanym przez Rosję Mariupolu, gdzie ok. 100 tysięcy mieszkańców żyje w nieludzkich warunkach, bez wody, leków, pod ciągłym ostrzałem. Tymczasem ukraińska dziennikarka pokazała, jak jedna z matek oznaczyła swoje dziecko, na wypadek gdyby zostało uwięzione pod gruzami.
Rosyjski generał Michaił Mizincew odpowiada za operację rosyjskich wojsk w Mariupolu — poinformował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. Jak powiedział, to właśnie Mizincew wydał rozkaz bombardowania celów cywilnych w tym mieście, w tym teatru i szpitala położniczy.
Ukraiński fotoreporter pracujący dla Associated Press Mścisław Czernow przez ponad dwa tygodnie dokumentował oblężenie Mariupola przez wojska rosyjskie. Był w grupie jedynych międzynarodowymi dziennikarzy, którzy pozostali w mieście. Jak twierdzi, Rosjanie na nich "polowali". - Mieli listę nazwisk, w tym naszą, i zbliżali się - relacjonuje w swoim wstrząsającym reportażu.
Trwa wojna w Ukrainie. Rosjanie nie odstępują od bombardowań, walk ulicznych i ostrzałów. Generał Roman Polko w rozmowie z "Super Expressem" wskazał główny cel agresora.
– Tak wygląda Mariupol po wielu dniach ostrzału - podaje niezależny białoruski portal NEXTA. Smutne wideo okrążyło sieć, poruszając wielu internautów.
Mariupol, miasto we wschodniej Ukrainie, pozostaje okrążone przez rosyjskie wojska. W ostatnim czasie pojawiło się tam mnóstwo dodatkowych żołnierzy, co widać na nagraniach, które pojawiają się w sieci.
Nagranie z drona pokazuje, jak bardzo ucierpiał Mariupol — jedno z największych miast obwodu donieckiego po ataku Rosjan. Ukraińskie władze wyliczają, że zginęło już ponad 2,5 tys. cywilów. - To, co się dzieje, to prawdziwa zbrodnia - napisał na Twitterze rosyjski opozycjonista Ilya Jaszyn.
Władimir Putin wywołując wojnę na Ukrainie rozwścieczył cały świat. Prezydent Rosji jest uważany za zbrodniarza nie tylko przez przedstawicieli NATO, Stanów Zjednoczonych, Europę czy część mieszkańców swojego kraju. Szejk Said Ismagiłow potępił go w emocjonalnym wpisie, zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Mariupol wciąż jest ostrzeliwany przez wojska rosyjskie. Ogromny kryzys humanitarny coraz bardziej się pogłębia. Każda próba ewakuacji tamtejszej ludności kończy się atakiem ze strony agresora. Do tej pory Mariupol udało się opuścić tylko jednemu konwojowi. Teraz jest to wręcz niewykonalne. Wśród osób, którym udało się uciec, był ojciec Paweł Tkaczyk. Teraz zdał poruszającą relację.
Rosyjscy żołnierze nie przestają bombardować Mariupola na południu Ukrainy. W środę, 9 marca, Rosjanie zaatakowali tu m.in. szpital położniczy. Lokalne władze alarmują, że ludzie w mieście zaczynają umierać z powodu braku wody pitnej. Media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące miejsce uderzenia jednej z rosyjskich bomb. Materiał jest wstrząsający.
Rosjanie zbombardowali szpital dziecięcy w Mariupolu. Władze miasta zaznaczyły, że placówka jest "całkowicie zniszczona". Do sieci trafiły nagrania pokazujące skalę brutalnego ataku.
Wojna w Ukrainie trwa już dwunasty dzień. Straty ponoszą obie strony, jednak to Rosjanom ubywa więcej sprzętu i żołnierzy. Ale wciąż mają groźną broń w zanadrzu. To duże siły zgrupowane u południowych wybrzeży Ukrainy, wokół Mariupola i Odessy. To także siły, które wiążą ukraińskich obrońców w regionie.