W sobotę termometry mają pokazać nawet 20 stopni Celsjusza. Niedziela będzie równie przyjemna, wbrew informacjom o zbliżającym się huraganie. Nagłe ocieplenie potrwa kilka dni.
Niedziela w zdecydowanej większości miejsc w Polsce będzie dniem deszczowym. Pamiętać o tym szczególnie muszą kierowcy - stosunkowo niewysokie temperatury oraz znaczne opady deszczu przyczynią się do pogorszenia warunków na drodze.
W związku z nadciągającym huraganem, od Nowego Orleanu do Pensacoli na Florydzie, zamknięto już wszystkie duże porty nad Zatoką Meksykańską. Według Krajowego Centrum ds. Huraganów (NHC) Nate dotrze do USA w nocy z soboty na niedzielę. Najbardziej zagrożone są Luizjana i Nowy Orlean.
Ok. 53 tys. mieszkańców woj. łódzkiego pozostaje bez prądu po wichurze, która przeszła nad regionem w czwartek i piątek. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi odnotowało w ciągu ostatniej doby ponad 2,5 tys. interwencji straży pożarnej.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed silnym wiatrem niemal na całym terenie kraju. RCB apeluje do mieszkańców, aby zachować szczególną ostrożność, usunąć nieprzytwierdzone przedmioty z balkonów i nie parkować samochodów pod drzewami. A najlepiej zostać w domu.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia 2 stopnia dla 12 województw i 1 dla kujawsko-pomorskiego. Mowa o bardzo silnym wietrze, opadach, a nawet sztormie na Bałtyku. Miejscami będzie wiało do 100 km/h.
Za nami bardzo deszczowe dni. Na szczęście, koniec września będzie suchy i słoneczny.
Wtorek zapowiada się ciepło i słonecznie. Miejscami słupki rtęci mogą pokazać nawet 22 stopnie. Słaby deszcz pojawi się jedynie w południowo-zachodnich regionach Polski.
Jak podał serwis wakacje.pl, w lipcu sprzedaż wycieczek do Egiptu w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła o 1700 proc., a w sierpniu o 550 proc. Rekordowe wyniki nie pozostawiają wątpliwości – Polacy na zimę wracają do jednego ze swych ulubionych krajów.
Czeka nas pochmurny poniedziałek z niewielkimi przejaśnieniami. Gdzieniegdzie spadnie deszcz oraz wystąpią przelotne burze, ale tylko w jednym regionie będą to alarmujące ilości wody. Dzień będzie raczej wietrzny i chłodny, dlatego wychodząc z domu, pamiętajmy o właściwym ubiorze.
Podmyte lub zalane drogi, budynki i pola - to efekt intensywnych opadów deszczu w województwie śląskim. Strażacy mają pełne ręce roboty przy wypompowywaniu wody z ogródków i piwnic. W dwóch gminach wciąż obowiązuje alarm, w kilku innych pogotowie przeciwpowodziowe.
Zdjęcia zaśnieżonego wierzchołka Tatr obiegły Facebooka. Śnieg spadł nocą, w sieci zawrzało, bo jak, tak już? W komentarzach przewija się jedno zdanie, że tegoroczna zima się pospieszyła. Mowa o kilkudziesięciu centymetrach pokrywy śnieżnej. "Masakra" – piszą internauci. – Wcale nie – odpowiada dr Marek Błaś, adiunkt Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery Uniwersytetu Wrocławskiego.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pogodowe dla czterech województw na południu i południowym wschodzie kraju. W czwartek rzeki mogą przekroczyć stany alarmowe.
Deszcz, chmury i bardzo wilgotne powietrze. Termometry na terenie kraju będą się wahać od 12 do 19 stopni Celsjusza.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia hydrologiczne dla północno-wschodniej części kraju. Alerty drugiego stopnia obowiązują w województwach mazowieckim, pomorskim i podlaskim. Z kolei trzeciego stopnia w województwie warmińsko-mazurskim.
Na terenie całego kraju aura stała się jednoznacznie jesienna. Nad całą Polską zawisły chmury, które przyniosą ulewne deszcze w wielu regionach, a lokalnie nawet burze. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wystawił alert dla północnych i południowych województw zagrożonych podniesieniem się poziomu wód. Temperatura również będzie miała charakter jesienny, dlatego z domu wychodzimy dziś ciepło ubrani.
Zmierzająca znad Atlantyku w kierunku Karaibów burza tropikalna Maria przekształciła się w huragan pierwszej, najniższej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona - poinformowało w niedzielę amerykańskie Krajowe Centrum ds. Huraganów (NCH).
Potężne gradobicie, ulewa i grzmoty - przy takiej pogodzie uczestnicy półmaratonu w Kopenhadze wbiegali na metę. Nie wszyscy zdążyli to zrobić. Bieg przerwano, gdy dwie osoby zostały niegroźnie ranne po uderzeniu pioruna - informuje TVN24.