Jeden z użytkowników serwisu X opublikował zdjęcie paragonu za zakupy w Chorwacji. Pan Tomasz kupił m.in. chleb, pomidory, jabłka i papier toaletowy. Co myślicie o chorwackich cenach. Jest taniej czy jednak drożej niż w Polsce?
Czy kiedykolwiek marzyłeś o zakupach online, które są jeszcze szybsze i wygodniejsze? Bez konieczności zakładania konta w każdym sklepie, wypełniania formularzy i ciągłego wpisywania danych karty? Teraz to jest możliwe dzięki InPost Pay.
Większe psy mogą już towarzyszyć swoim właścicielom podczas zakupów w hipermarketach sieci Auchan w Poznaniu. Klienci będą mieli do dyspozycji specjalne wózki do transportu czworonogów, dostosowane do ich wagi - maksymalnie do 10 kg lub do 25 kg.
Dziennikarz portalu INNPoland.pl, zachęcony SMS-em, wysłanym rzekomo przez kierowniczkę sklepu, postanowił się przekonać, czy zakupy w Biedronce faktycznie będą "komfortowe i wygodne". Na miejscu zobaczył alejki zastawione paletami.
Na jednej z facebookowych grup internauta opublikował zdjęcie ceny białej czekolady z Lidla. Mężczyzna nie krył zdziwienia. "Nawet drożej niż w Żabce" - ocenił swoje odkrycie. Ile kosztowała tabliczka smakołyku w niemieckiej sieci? Cóż, tania na pewno nie jest.
Emily Canham z Londynu to popularna brytyjska influencerka, która na co dzień pokazuje swoje życie. Jakiś czas temu na jej kanale YouTube pojawił się jednak nieco inny film. Kobieta pochwaliła się zakupem tajemniczej palety. Aż trudno uwierzyć, co było w środku.
Firma prowadząca sieć sklepów SPAR podjęła decyzję o opuszczeniu Polski. Media donoszą, że znalazł się chętny na przejęcie placówek. Właściciele spółki zapewniają, że polski rynek uda się opuścić do roku. Wszystko jednak wskazuje na to, że markety zmienią jedynie właściciela.
W sklepach często dokonujemy różnych przymiarek odzieżowych. Czasami zakładamy kurtki lub swetry, a innym razem przymierzamy spodnie, staniki lub obcisłe bluzki. Nie chcemy, aby ktoś nas w takim momencie widział. Dlatego warto znać kilka zasad, które pomogą upewnić się, że nasza prywatność pozostanie nienaruszona.
Czerwiec to sezon na świeże warzywa i owoce. Stragany wprost uginają się od polskich truskawek i innych nowalijek. Eksperci z aplikacji PanParagon przeanalizowali aktualne ceny na rynku i mają pozytywne wiadomości dla konsumentów. Jest naprawdę tanio, ceny faktycznie spadły rok do roku.
Klientka Biedronki na warszawskim Grochowie zdziwiła się podczas zakupów. W fabrycznie zapakowanym worku z młodymi liśćmi sałaty wyjętym z lodówki zauważyła... małe zwierzę. Zaskoczona odłożyła towar z powrotem na półkę, a o wszystkim powiadomiła media.
– Co się dzieje z truskawkami w łubiankach? – pyta influencer Pan Paragon podczas krótkiego nagrania, zamieszczonego na Instagramie. Widzimy na nim łubianki, w których powinien się znajdować kilogram owoców, ale nawet bez wkładania ich na wagę widać, że truskawek jest za mało.
Klientka Lidla po powrocie do domu i rozpakowaniu zakupów przeżyła szok. Okazało się, że między gałązkami selera naciowego znajdował się wąż. Eksperci, z którymi konsultowała się kobieta twierdzili, że to śmiertelnie groźna żararaka pospolita. Okazało się, że nic podobnego.
Poszła na zakupy do supermarketu po pietruszkę, sprzedano jej podróbkę. Teraz klientka przestrzega innych przed częstą pomyłką, jaka zdarza się w przypadku tych bliźniaczo podobnych warzyw i zwraca uwagę na jeszcze jeden szczegół ważny podczas zakupów.
A gdyby tak zamknąć oczy i na chwilę przenieść się do lat 90.? Wystarczyło mieć wtedy 2 zł, żeby kupić w sklepie kilka gum, lodów czy butelek oranżady. W sieci krąży zdjęcie gazetki promocyjnej Biedronki z 1999 roku. Uwagę przyciągają dwie rzeczy: ceny, o których dziś można jedynie pomarzyć i produkty, które na dobre zniknęły ze sklepowych półek.
Robienie zakupów w Lidlu lub Biedronce może zakończyć się dość często spotykanym pytaniem: "Czy mogę być winna grosika?". Przemyślmy dobrze odpowiedź, bo gdy nie wyrazimy na to zgody, kasjer może anulować całe nasze zakupy.
Wzmożony ruch turystyczny w polskich górach jest okazją dla oszustów. Turystka opowiedziała, jak padła ofiarą skrzętnie zaplanowanej manipulacji. - Byłam przekonana, że kupiłam eko-produkt regionalny spod Tatr - czytamy w Tygodniku Podhalańskim.
Chciał kupić mięso w lokalnym dyskoncie, nim się obejrzał sklepowa lada była już pusta. To, co stało się z jego zakupami nie mieści się w głowie. Zaskakującą sytuację ze Zgierza opisał dziennik Fakt.pl.
Nasza Czytelniczka wybrała się w sobotę do Biedronki. Zrobiła podstawowe zakupy, ale dobrała również słodycze z okazji Dnia Dziecka. Nie dużo brakowało, a przy kasie okazałoby się, że rabat jest wyższy niż kwota do zapłaty. Pani Grażyna od razu chwyciła za telefon.