Potężny rozbłysk na Słońcu. Jego skutki odczuwano na Ziemi
Na Słońcu doszło do potężnego rozbłysku, który wysłał w kierunku naszej planety strumień promieniowania rentgenowskiego i ultrafioletowego, poruszający się z prędkością światła. Eksperci sklasyfikowali go jako rozbłysk klasy X, czyli najsilniejszy, jaki może się pojawić. Jego konsekwencją był trwający ok. godzinę rozbłysk radiowy.
Do rozbłysków słonecznych, czyli potężnych eksplozji na Słońcu dochodzi, kiedy energia zmagazynowana w polach magnetycznych obszarów aktywnych (zazwyczaj nad plamami słonecznymi), zostaje nagle uwolniona. Takie coś miało miejsce 29 marca ok. godz. 4:33 czasu polskiego. Słońce po raz kolejny dało znać o swojej rosnącej aktywności. Na jego powierzchni doszło do rozbłysku klasy X1.2, do czego przyczyniła się plama AR3256. Wcześniej eksperci zaobserwowali dwie ogromne dziury korolnalne i serię erupcji.
Potężny rozbłysk na Słońcu
Rozbłyski klasy X to najsilniejsze tego typu zjawiska i jednocześnie najgroźniejsze z punktu widzenia naszej planety. Szacuje się, że dochodzi do nich średnio 10 razy w roku. Jak informuje Science Alert, w 2023 r. doszło już do siedmiu takich rozbłysków. Dla porównania w całym 2022 r. zaobserwowano łącznie siedmiu rozbłysków klasy X. Znacznie częściej pojawiają się słabsze rozbłyski np. klasy M.
Czytaj też: Złe wieści z Antarktyki. To już się dzieje
Warto przypomnieć, że do oceny siły rozbłysków słonecznych eksperci stosują 5-stopniową skalę uwzględniającą ich jasności w długościach fal rentgenowskich. W taki sposób wyróżnia się rozbłyski klasy X (najsilniejsze), M, C, B oraz A (są one najsłabsze i występują najczęściej). W obrębie każdej z wymienionych kategorii stosuje się dodatkową skalę od 1 do 9, aby precyzyjniej ocenić siłę danego rozbłysku słonecznego. Im większa liczba, tym silniejszy rozbłysk w obrębie danej kategorii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Sławosz Uznański opowiada, jak został rezerwowym astronautą ESA
Konsekwencjami najsilniejszych rozbłysków klasy X mogą być blackout radiowy, długotrwałe burze radiacyjne w górnych warstwach atmosfery, czy koronalne wyrzuty masy. Ostatni rozbłysk klasy X doprowadził do ok. godzinnego blackoutu radiowego w niektórych częściach południowo-wschodniej Azji, Australii i Nowej Zelandii. Serwis Science Alert wyjaśnił, że blackout radiowy powstał, bo "ekstremalne promieniowanie słoneczne zjonizowało części górnej atmosfery naszej planety, degradując fale radiowe o wysokiej częstotliwości, które się tam przemieszczają".
Eksperci szacują, że w nadchodzących dniach może pojawić się więcej rozbłysków słonecznych. Najprawdopodobniej będą to zdarzenia o mniejszej sile i wpływie na Ziemię. Słońce zbliża się obecnie do końca 11-letniego cyklu słonecznego, co w praktyce oznacza zwiększoną częstotliwość tego typu zjawisk kosmicznych. Faza tzw. maksimum słonecznego, w której słoneczne pole magnetyczne jest najsilniejsze, osiągnie swój szczyt w 2025 r. W kolejnych latach aktywność Słońca będzie malała, aż do momentu rozpoczęcia kolejnego 11-letniego cyklu słonecznego.