89 osób nie weszło na pokład Ryanaira. Oburzenie w Pyrzowicach

Pasażerowie lecący z Katowic do Londynu nie zdążyli wejść do samolotu Ryanaira z powodu awarii prądu na lotnisku. Teraz przewoźnik nie chce uznać ich reklamacji i tłumaczy, że nie pojawili się w terminalu na czas. Ludzie są rozgoryczeni i domagają się zwrotu wydanych na bilety pieniędzy. Kto ma rację?

Z powodu awarii prądu samolot nie poleciał. Pasażerowie składają reklamacjeZ powodu awarii prądu samolot nie poleciał. Pasażerowie składają reklamacje
Źródło zdjęć: © wikimedia commons | © Thilo Darmstadt

89 osób musiało zmienić swoje plany 17 marca po tym, jak nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu lecącego z Katowic do Londynu.

Wszystko przez awarię prądu, do jakiej doszło w tym dniu na lotnisku w Pyrzowicach, przez co pasażerowie nie dostali się na pokład samolotu, w którym mieli wykupione miejsca.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", która nagłośniła sprawę, awaria prądu trwała około 1,5 godziny. Po jej usunięciu pracownicy lotniska wpuścili pasażerów priorytetowym przejściem na 35 minut przed odlotem, jednak obsługa samolotu odmówiła im wejścia na pokład.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piloci i stewardessy na umowach B2B. "Rozwiązanie co najmniej kuriozalne"

Następnie wypakowano ich bagaże i pasażerowie zostali na katowickim lotnisku, a rzecznik Katowice Airport, Piotr Adamczyk przeprosił na łamach "Gazety Wyborczej" i zachęcił poszkodowane osoby do składania pisemnych reklamacji poprzez formularz dostępny na stronie lotniska.

Dołożymy starań, żeby poszkodowanym pasażerom zrekompensować brak możliwości odlotu do Londynu Stansted - zapewnił Piotr Adamczyk cytowany przez GW.

Tyle tylko, że zarządca lotniska ich reklamacji nie uznał, twierdząc, że za całą sytuacje odpowiada przewoźnik, który nie wpuścił ich na pokład.

Zgadzają się z tym sami podróżni, tyle tylko, że Ryanair odpowiedzialny za lot problemu nie widzi, bo... lot został zrealizowany bez żadnych zakłóceń.

Próbowałem złożyć wniosek o zwrot kosztów i odszkodowanie na stronie Ryanaira, ale problem polega na tym, że lot ma status zrealizowany bez utrudnień i automatycznie wniosek nie zostaje przyjęty - skarży się na łamach GW jeden z pasażerów.

W odpowiedzi na złożone przez pasażerów skargi Ryanair odpowiada, że pasażerowie muszą być na lotnisku co najmniej dwie godziny przed planowaną godziną odlotu.

Aby mieć pewność, że wejdziemy na pokład i odjedziemy punktualnie, stanowiska odprawy zamykają się na 40 minut przed planowanym czasem odlotu, a wszyscy pasażerowie powinni stawić się przy bramce wejściowej co najmniej 30 minut wcześniej. Ryanair nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienia, które mogą wystąpić podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku. W takim przypadku nie przysługuje ci zwrot pieniędzy, ponieważ nie przybyłeś na lot na czas - piszą w odpowiedzi na złożoną reklamacje.

I co zrobić w takiej sytuacji?

Wybrane dla Ciebie
Masz w domu bombki z PRL? Za sztukę płacą nawet 500 zł
Masz w domu bombki z PRL? Za sztukę płacą nawet 500 zł
Pokazali nagranie z Białegostoku. Wspinaczka zakończona przez policję
Pokazali nagranie z Białegostoku. Wspinaczka zakończona przez policję
W ten weekend ostatnia szansa. Przed nami finał "choinkobrania"
W ten weekend ostatnia szansa. Przed nami finał "choinkobrania"
Rosja stawia na arsenał atomowy. W sieci pojawiła się mapa
Rosja stawia na arsenał atomowy. W sieci pojawiła się mapa
Kuriozalna akcja policji. Zrobili szpiega z niepełnosprawnego 31-latka
Kuriozalna akcja policji. Zrobili szpiega z niepełnosprawnego 31-latka
Seria nocnych pożarów w Polsce. Dramatyczna akcja strażaków w Toruniu
Seria nocnych pożarów w Polsce. Dramatyczna akcja strażaków w Toruniu
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec