Samolot musiał zawrócić. "Niedopuszczalny" incydent

17

Samolot linii Ryanair już kołował do startu, natomiast chwilę później zawrócił na pasie startowym. Dlaczego? Wszystko ze względu na fakt, że na pokładzie brakowało jednego pasażera. Bardzo dosadnie na temat tej sytuacji wypowiedział się rzecznik irlandzkiego przewoźnika.

Samolot musiał zawrócić. "Niedopuszczalny" incydent
Ryanair (Pixabay)

Incydent miał miejsce we wtorek (19 września) na lotnisku Bordeaux-Merignac. Jest to jedno z największych lotnisk w południowej Francji.

Samolot taniej linii lotniczej Ryanair miał wystartować o godz. 22:00, a następnie udać się do Edynburga. Tak się jednak nie stało. Lot został opóźniony o ponad dwie godziny.

Powód tych perturbacji jest co najmniej zaskakujący. Maszyna już kołowała do startu, by chwilę później zawrócić na pasie startowym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Idealny czas na wyjazd. "Tutaj nigdy nie będziesz sam na szlaku"

Pilot zmienił plany ze względu na uzyskaną informację o tym, że na francuskim lotnisku pozostawiono "przedmiot osobisty". Krótko później okazało się, że w rzeczywistości chodziło o starszą osobę poruszającą się na wózku inwalidzkim. Takie ustalenia podaje "The Sun".

Pilot wielokrotnie przepraszał na początku i na końcu lotu. Przeprosił też pasażera na wózku. Tłumaczył, że powiedziano mu, że chodzi o przedmiot osobisty. [...] Wspomniał również coś o przeciążeniu personelu lotniska - opisywał świadek zdarzenia w rozmowie z "The Scottish Sun".

Ostatecznie samolot wylądował w Edynburgu. Dotarł tam ponad dwie godziny później, niż planowano.

Rzecznik Ryanair zabrał głos

Głos w sprawie tego zaskakującego zdarzenia zabrał rzecznik linii Ryanair. Stwierdził, że to "niedopuszczalne", iż lotnisko nie zapewniło pasażerowi koniecznej pomocy przy wejściu na pokład. To szczególnie bulwersujące, zważając na fakt, iż przewoźnik opłacił taką usługę.

Nie tylko nie pomogli mu wejść na pokład, ale też wprowadzili w błąd załogę samolotu, twierdząc, że wszyscy pasażerowie zajęli swoje miejsca. W rzeczywistości ten starszy podróżny cały czas przebywał na lotnisku. To okropne, że lotnisko w Bordeaux zawodzi klientów Ryanaira wymagających specjalnej pomocy. Współpracujemy z nimi, aby to się więcej nie powtórzyło - przekazał.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić