Kamil S. Sikora| 

Uszkadza serca 40-latków. Prosta droga do zawału

69

Lekarze od dawna podkreślają, że sposób, w jaki odżywiamy się na co dzień i poziom aktywności fizycznej, mają ogromny wpływ na naszą kondycję zdrowotną. Jak się okazuje, ilość snu również jest bardzo istotna, a jego nieodpowiednia ilość może przyczynić się do rozwoju dolegliwości ze strony układu sercowo-naczyniowego. Ile powinniśmy spać, żeby tego uniknąć?

Uszkadza serca 40-latków. Prosta droga do zawału
Sen jest istotnym elementem wpływającym na nasze zdrowie (Getty Images, bymuratdeniz)

Wyniki badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców potwierdziły, że ilość przesypianych godzin w ciągu doby może mieć związek ze śmiercią spowodowaną problemami kardiologicznymi.

Eksperci z USA dokonali analizy danych medycznych ponad 14 tys. pacjentów. Naukowcy obserwowali uczestników przez średnio 7,5 roku. Osoby biorące udział w badaniach miały średnio 46 lat. U 10 proc. z nich w historii odnotowano choroby serca lub związane z nimi powikłania. Podczas badania pod uwagę zostały wzięte przede wszystkim takie czynniki jak historia schorzeń związanych z układem krążenia i nawyki snu.

Badacze doszli do wniosku, że osoby przesypiające w nocy 6-7 godzin są mniej zagrożone przedwczesnym zgonem wywołanym przez zawał serca czy udar mózgu niż te śpiące krócej lub dłużej. Jak się okazuje, nieodpowiednia higiena snu w takim samym stopniu podnosi ryzyko rozwoju schorzeń sercowo-naczyniowych, jak niska aktywność fizyczna, palenie papierosów czy niewłaściwa dieta.

Sen rzadko kiedy jest brany jako czynnik chorób układu krążenia. Może to być jednak jeden z najłatwiejszych sposobów na obniżenie ryzyka. Z naszych danych wynika, że spanie od 6 do 7 godzin w nocy wiąże się z lepszą kondycją serca - powiedział dr Kartik Gupta ze szpitala Henry Ford w Detroit.

Jeden z głównych autorów badań podkreślił, że nie tylko ilość snu ma znaczenie, ale również jego jakość. Jak wyjaśnił dr Gupta samo leżenie w łóżku przez 6-7 godzin wcale nie zapewnia odpowiedniej higieny snu. Zdaniem eksperta na rozwój chorób układu sercowo-naczyniowego może wpływać także przerywany sen spowodowany bezdechem sennym. Naukowcy stwierdzili, że konieczne jest wykonanie bardziej szczegółowych badań, które potwierdzą dotychczasowe ustalenia.

Kamil Sikora, dziennikarz WP abcZdrowie

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić