18+
Uwaga!
Ta strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób dorosłych.
Wróć

Odcięte głowy, kopyta i skóry zwierząt. Ktoś "skorzystał" z epidemii koronawirusa

Makabryczne odkrycie w lesie w Małopolsce. Szczątki około 150 zwierząt hodowlanych - kilkutygodniowych koźląt i jagniąt, kóz, owiec, baranów, krów, a nawet koni - znaleziono w podkrakowskim lesie, na terenie Leśnictwa Brodła. Widok był przerażający.

Obraz
Źródło zdjęć: © Nadleśnictwo Krzeszowice

Ponad 2 tony odpadów poubojowych znaleziono na terenie Nadleśnictwa Krzeszowice w powiecie krakowskim. Składowisko odkrył w Wielką Sobotę leśniczy. - Pod osłoną nocy, ograniczeniu z powodu epidemii COVID-19 ruchu ludności i świątecznego okresu ktoś podjął decyzję o skorzystaniu z okazji uniknięcia kosztów utylizacji pozostałości poubojowych zwierząt hodowlanych, przerzucając ciężar kosztów swej działalności na las i leśników – komentuje na swojej stronie Nadleśnictwo Krzeszowice.

Niebezpieczeństwo dla środowiska

Jak dodają leśnicy, w przyrodzie naturalnym zjawiskiem jest występowanie martwych ciał padłych zwierząt dzikich w rozproszeniu i pojedynczo. Niemniej szczątki około 150 zwierząt hodowlanych w lesie są bardzo niebezpieczne dla środowiska. - Pozostałości takie, rozkładając się, uwalniają chemiczne substancje, które mogą skazić powietrze, glebę, wodę, a drapieżniki i padlinożercy biorą udział w rozprzestrzenianiu się chorób niewystępujących dotychczas wśród mieszkańców lasu – wyjaśnia Nadleśnictwo Krzeszowice.

Obraz

Szybkie uporządkowanie tego składowiska było zatem sprawą kluczową. *Służby leśne we współpracy z policją i służbami weterynaryjnymi zajęły się tym 20 kwietnia. *Uprzątnęło i przekazało do utylizacji aż 2200 kg pozostałości poubojowych zwierząt hodowlanych. Niestety, jak podają leśnicy, pochłonęło to ponad połowę budżetu rocznego, przeznaczonego na utrzymanie czystości na terenie lasu Leśnictwa Brodła.

Policja prowadzi dochodzenie w celu ustalenia sprawców. Przypomnijmy – zgodnie z art. 162 Kodeksu Wykroczeń zanieczyszczanie lasu jest wykroczeniem, za które grozi mandat do 500 zł, a jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu - grzywna do 5 tys. zł oraz obciążenie kosztami uporządkowania terenu i utylizacji odpadów. Sprawca może też trafić do aresztu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka