"Paragon śmiechu". Czterolatek upokorzył tatę przed obsługą restauracji
Niezwykły dopisek na paragonie znalazła obsługa jednej ze szkockich restauracji. Komentarz został zostawiony przez czterolatka. Chłopiec postanowił wyjaśnić, dlaczego taty nie ma przy stole podczas płacenia rachunku. To niecodzienne zdarzenia to nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
"Paragon śmiechu" odkryli w niedzielę kelnerzy z wegańskiej restauracji Woodland Creatures w Edynburgu. Po tym jak rodzina z dzieckiem opuściła lokal, obsługa dostrzegła na rachunku niecodzienny dopisek. Jego autorem był 4-letni chłopiec, który postanowił podzielić się szczegółami na temat wizyty w restauracji.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Czterolatek podzielił się szczegółami wizyty w restauracji. Obsługa pękała ze śmiechu
Kelner o imieniu Carlos opisuje, że rodzina przyszła z dzieckiem z okazji promocji w ramach której dzieci jedzą za darmo. Napisana ołówkiem przez chłopca notatka miała być wyjątkowo czytelna.
Tata stawia klocka – napisał maluch, wyjaśniając dlaczego głowy rodziny nie było przy stole podczas płacenia.
Pracownik restauracji w rozmowie z Edinburgh Live podkreśla, że obsługiwał rodzinę przez całe popołudnie. Twierdzi, że tuż przed wyjściem, ojciec istotnie musiał pobiec do toalety.
Czytaj także: Jelenia Góra. 30-latek oszukał co najmniej 107 osób
Dopisek na paragonie. Zdjęcie stało się hitem
Zdjęcie niecodziennej notatki szybko obiegło media społecznościowe. Dopisek wywołał wśród internautów powszechną wesołość. Jeden z komentujących ocenił, że po zjedzeniu tylu wegańskich potraw wizyta w toalecie to "jedyna słuszna opcja".
Zrobię tak samo, kiedy następnym razem pójdziemy razem do restauracji – napisała kolejna osoba, oznaczając w poście znajomego.
Obejrzyj także: "Odkłamujemy Bałtyk". Burmistrz Mielna uderza w "paragony grozy"