aktualizacja 

Porażające historie kelnerów. "Im większy portfel, tym większy burak"

14

Praca w roli kelnera nie należy bez wątpienia do najłatwiejszych. Wiąże się z wieloma obowiązkami, stresem, a poza tym niejednokrotnie przynosi trudną relację z klientem. Jakich sytuacji doświadczają kelnerzy?

Porażające historie kelnerów. "Im większy portfel, tym większy burak"
Kelner - zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

Przykre przeżycia kelnerów przytacza Onet. Swoimi historiami podzieliła się m.in. Ola, która pracowała w obleganej przez turystów restauracji przy Rynku Głównym w Krakowie. Nie ukrywa ona, że w święta i niedziele w lokalu był prawdziwy armagedon.

Wyznała, że klienci bywali chamscy i traktowali kelnerów z wyższością. - Zdarzało się, że pstrykali palcami. Odpstrykiwałam - zdradziła Onetowi.

Staraliśmy się podchodzić do takich gości z dystansem. W miarę możliwości oczywiście. Chyba że faktycznie jakiś stolik był głośny, a pijani goście przeszkadzali innym - wówczas dostawali rachunek i dziękowaliśmy im za odwiedziny. Były to jednak pojedyncze przypadki - dodała.

Kasia, która pracowała w luksusowej restauracji na warszawskiej Pradze, podzieliła się smutną konkluzją. - Niestety muszę przyznać, że tendencja była smutna: im większy portfel, tym większy burak - podkreśliła, cytowana przez wspomniany portal.

Klienci potrafią pozytywnie zaskoczyć

Goście co jakiś czas potrafią też bardzo miło zaskoczyć. Fantastyczna niespodzianka spotkała Beatę.

Przy rachunku 70 zł, pewien Anglik zostawił mi 100 zł napiwku! Kiedy tłumaczyłam mu, że to za dużo, myśląc, że źle przewalutował, powiedział, że wie, ile to jest i zostawia to dla mnie - zrelacjonowała w rozmowie z Onetem.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić