Zapłacił fortunę za rybę. Internauci są oburzeni tym, co postanowił zrobić później
Pewien przedsiębiorca z południowych Chin stał się właścicielem niezwykłego okaz ryby z rodziny karpiowatych, który został okrzyknięty "królem ryb". Mężczyzna wylicytował zwierze na aukcji i zapłacił za nie 300 tys. juanów, czyli ok. 170 tys. złotych. Biznesmen ogłosił, że wypuści swoją "zdobycz" na wolność.
Aukcja miała miejsce w zeszłym tygodniu podczas festiwalu kultury kulinarnej w chińskiej prowincji Guangdong. Przedmiotem licytacji był nowy gatunek "czarnej ryby" z rodziny karpiowatych ważący ok. 20 kg.
Z informacji przekazanych przez "South China Morning Post" wynika, że cena wywoławcza wynosiła 100 tys. juanów. Ostatecznie okaz udało się sprzedać za trzy razy więcej, czyli 300 tys. juanów.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
To lokalny przedsiębiorca okazał się zwycięzcą aukcji. Jego imienia i nazwiska nie podano po publicznej wiadomości.
Czytaj więcej: Aż przechodzą ciarki. Gigant pływa w Odrze od 30 lat
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy organizator aukcji zapytał biznesmena, czy zamierza przygotować rybę na parze, czy też przyrządzi ją w sosie sojowym, zwycięzca aukcji odparł stanowczo: Zamierzam wypuścić ją z powrotem do rzeki - przekazał SCMP.
Czytaj również: Wyłowił z Wisły potwora. "Prawie jak Smok Wawelski"
Głos internautów
Jak można się domyślić, decyzja biznesmena wywołała skrajne emocja wśród internautów. Cześć z nich stwierdziła, że jest to "bezcelowe" wydawanie pieniędzy.
Nigdy nie zrozumiem świata bogaczy - napisała jedna z osób.
Inni z kolei zwracali uwagę, że decyzja może mieć związek z buddyjską praktyką nazywaną "fangsheng". Polega ona na darowaniu życia i wypuszczeniu zwierzęciu na wolność. To pozytywnie ma wpłynąć na dalszy los duszy człowieka.
Jego czyn wynikał z bezgranicznej dobroci - skomentował inny z internautów.
Warto podkreślić, że lokalne władze poinformowały, że cały dochód z aukcji zostanie przekazany na poprawę ekosystemu lokalnej rzeki.