48-latek zamordował teścia i obciął mu nogi. Teraz powtarza jedno

Do bestialskiej zbrodni doszło w Warszawie. 48-letni Jarosław R. brutalnie zamordował teścia. Gdy policjanci przybyli na miejsce zdarzenia, zobaczyli zwłoki mężczyzny bez nóg. Teraz pojawiają się nowe informacje na temat tej tragedii.

Zdjęcie poglądoweZdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Getty Images | DOROTA SZYMCZYK

Makabra miała miejsce na warszawskiej Białołęce. Doszło do niej 11 sierpnia. Właśnie wtedy senior odwiedził byłego zięcia. Przyszedł do niego w sprawie dokumentów dotyczących jego wnuczka.

Śledczy ustalili, że dostał przynajmniej kilka ciosów siekierą w głowę i zostało mu podcięte gardło, wykrwawił się i zmarł - powiedziała prok. Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, cytowana przez "Fakt".

Prokuratura przypuszcza, że obie nogi seniora zostały odcięte krótko po śmierci. Następnie Jarosław R. wyrzucił je do śmietnika znajdującego się tuż przy bloku, w którym mieszkał.

Póki co, trudno śledczym coś wyciągnąć od Jarosława R., ponieważ mówi tylko, że jest mu smutno z powodu tego, co się stało - dodaje Skrzeczkowska.

W chwili zatrzymania 48-letni napastnik był pijany. Funkcjonariusze zastali go na klatce schodowej. Miał na ubraniach brunatne plamy, natomiast w rękach trzymał piłę tarczową.

Makabra w Warszawie. Mieszkańcy zszokowani

Okoliczni mieszkańcy są poruszeni tym dramatycznym zdarzeniem. W rozmowach z "Faktem" nie ukrywają, że czegoś takiego nigdy nie widzieli.

To spokojne, zamknięte osiedle. Kto by się spodziewał, że stanie się tu coś tak strasznego. Jestem w szoku - powiedział jeden z lokatorów.

Policja zainteresowała się losami seniora po zgłoszeniu od jego żony. Kobieta przekazała mundurowym, że mąż wyszedł do byłego zięcia i nie może z nim nawiązać kontaktu. Z pewnością nikt nie spodziewał się, że finał tej sprawy będzie aż tak makabryczny.

Teraz Jarosława R. czeka sprawa w sądzie. Za bestialski czyn grozi mu kara dożywotniego więzienia.

Spięcie na konferencji premiera. "Dałem panu szansę kilka razy"

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało