A jednak. Najsłynniejsze seicento w Polsce wróci do właściciela

Chwila wystarczyła, aby niepozorne seicento na oświęcimskich blachach stało się sławne na całą Polskę. I choć wyrok w sprawie wypadku rządowej kolumny premier Beaty Szydło zapadł już parę tygodni temu, to dopiero teraz właściciel fiata będzie mógł go odzyskać.

Mężczyzna czekał 6 lat na odzyskanie samochoduMężczyzna czekał 6 lat na odzyskanie samochodu
Źródło zdjęć: © Twitter, Wikimedia Commons

Sebastian Kościelnik zamieścił na swoim koncie na Twitterze zdjęcie pisma z prokuratury, która wzywa go do odebrania dowodu rzeczowego, czyli fiata seicento.

Samochód ten był przechowywany przez organy ścigania przez, bagatela, 6 lat. Nazywa się to "zabezpieczeniem".

Samochody są w takich sytuacjach zabierane w swego rodzaju depozyt, który najczęściej polega na parkowaniu miesiącami czy latami pod chmurką, na parkingu należącym do prokuratury.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zostawił auto z otwartymi szybami. Nagranie kierowcy po śnieżycy w USA

Po ich odzyskaniu rzadko kiedy nadają się jeszcze do czegokolwiek. Serwis Auto-Świat zwraca uwagę, że po 3-4 miesiącach nieodwracalnie niszczy się akumulator w takim samochodzie. Po roku do wyrzucenia są opony. Kolejne lata oznaczają korozję, która niszczy zarówno łożyska jak i silnik.

Seicento wraca do właściciela

Według informacji, jakie Sebastian Kościelnik podał na swoim Twitterze, odbiór samochodu ma być możliwy jedynie za pomocą lawety. Dodatkowo przez ostatnie lata, mimo że go nie użytkował, mężczyzna musiał opłacać ubezpieczenie samochodu.

Przeglądu od 6 lat brak, nie licząc kilku ekspertyz... OC jest obowiązkowe, mimo braku możliwości korzystania, co roku było uiszczane - napisał.

W rozmowie z serwisem moto.pl zapowiedział, że seicento przeznaczy na najbliższy finał WOŚP. Chciał to zrobić już rok temu, ale wówczas samochód wciąż był w dyspozycji prokuratury.

Poszkodowani internauci

Sąd pod koniec lutego orzekł, że Sebastian Kościelnik jest winien zarzucanych mu czynów. Nie zasądzono jednak wobec niego żadnej kary.

Do odpowiedzialności nie udało się natomiast do tej pory pociągnąć mężczyzny, który skorzystał z ludzkiego odruchu internautów i zorganizował zbiórkę na nowe seicento dla Sebastiana.

Wzięło w niej udział niemal 9 tys. osób, które wpłaciły w sumie 150 tys. zł. Sebastian tych pieniędzy nigdy nie dostał . Zebraną kwotę Rafał B., organizator zbiórki, wydał razem ze swoją małżonką.

Wybrane dla Ciebie
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum