Białoruś. Tysiące ludzi znów wyszło na ulicę. Koszmar powraca

Protesty na Białorusi trwają już od dwóch miesięcy. Władza jest tak samo nieugięta, jak obywatele. W niedzielę na ulice wyszło tysiące mieszkańców. Aresztowania i przemoc ze strony milicji wróciły.

BiałoruśProtestujący w Mińsku.
Źródło zdjęć: © PAP

9 sierpnia ogłoszono, że wybory prezydenckie wygrał Aleksander Łukaszenka. Choć miał rzekomo 80 proc. poparcia, Białorusinom nie podoba się, że u władzy od 26 lat pozostaje ta sama osoba.

Wywołało to falę protestów. Co niedzielę Białorusini wychodzili na ulice w całym kraju nawołując do przeprowadzenia ponownych wyborów. Władza pozostała nieugięta. Zaczęły się masowe aresztowania, przemoc ze strony OMON-u, kilka osób straciło życie.

W niedzielę 18 października protest w Mińsku znów przybrał na sile. Jak podaje WP Wiadomości, w pierwszych godzinach demonstracji pojawiło się ponad 30 tys osób. Liczba protestujących jednak wzrastała.

Funkcjonariusze OMON użyli broni. Padły też ostrzegawcze strzały oraz znów aresztowano kolejne osoby. Jak podaje PAP, funkcjonariusze zareagowali tak na agresywny tłum rzucający w nich kamieniami. Ponoć są świadkowie użycia granatów hukowych przez funkcjonariuszy. OMON zaprzecza użyciu takich środków.

Choć Aleksandr Łukaszenka utrzymuje, że protesty nie robią na nim wrażenia, trudno w to uwierzyć. Jego rezydencja została porządnie zabezpieczona transporterami opancerzonymi i podwójnym kordonem wojskowych i milicjantów.

Na przemoc ze strony władz Białorusi zareagowały już dawno inne kraje. Mimo wszystko funkcjonariusze wciąż nie zmienili swojego podejścia. Do aresztowań dochodziło również po proteście. Wyłapywane zostawały osoby, które brały udział w pochodzie.

Szczyt w Brukseli. UE nakłada sankcje na Białoruś. Radosław Sikorski: "Skończyło się tak, jak zawsze"

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"