Prezydent Andrzej Duda wyraził nadzieję, że Polska dołączy do amerykańskiego programu "Nuclear Sharing", co oznaczałoby możliwość rozmieszczenia broni jądrowej na naszym terytorium. Pomysł ten spotkał się z dużym poparciem społecznym – według sondażu Instytutu Badań Pollster dla Super Expressu, 63 proc. Polaków opowiada się za takim rozwiązaniem.
Generał Waldemar Skrzypczak podkreśla, że w obliczu zmieniającej się sytuacji geopolitycznej Polska powinna poważnie rozważyć ten krok. Jego zdaniem, w obecnych, niespokojnych czasach broń jądrowa mogłaby stanowić kluczowy element odstraszania i zwiększyć bezpieczeństwo kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Hiszpania pod presją NATO. Premier szuka kompromisu
Polska powinna mieć broń atomową?
Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm prezydenta. Premier Donald Tusk odniósł się do propozycji sceptycznie, zaznaczając, że decyzje w tej sprawie powinny zapadać w ścisłym gronie sojuszników, a nie w debacie publicznej. Wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, również wskazał, że wszelkie działania w tym zakresie muszą być skoordynowane w ramach NATO.
Jak donosi "Super Express", rozmieszczenie broni nuklearnej w Polsce wiąże się nie tylko z potencjalnymi korzyściami, ale także z ryzykiem. Choć arsenał pozostawałby pod ścisłym nadzorem USA, jego obecność mogłaby sprowokować reakcję Rosji, która mogłaby zwiększyć koncentrację wojsk na Białorusi i w Obwodzie Królewieckim.
Wyniki sondażu, przeprowadzonego w dniach 7-9 marca na grupie 1015 dorosłych Polaków, pokazują, że większość społeczeństwa popiera ideę obecności broni jądrowej na terytorium Polski.
Czytaj także: Szefowa dyplomacji UE. Rosja musi wykazać wolę pokoju
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.