Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Czech przyjechał do Zakopanego. Jedna rzecz mu przeszkadza

12

W miniony weekend Czesi tłumnie przyjechali do Zakopanego. "Tak dużej liczby czeskich rejestracji pod Giewontem nie było jeszcze nigdy" - informuje lokalny "Tygodnik Podhalański". Jakie wrażenia spod Tatr mają nasi goście z południa? Jedna rzecz na pewno im się nie spodobała.

Czech przyjechał do Zakopanego. Jedna rzecz mu przeszkadza
Czech przyjechał do Zakopanego. Jedna rzecz mu przeszkadza (PAP, Grzegorz Momot)

Czesi coraz chętniej odwiedzają stolicę Tatr. Do Małopolski przyjeżdżają nie tylko na zakupy, ale również po to, by odpocząć w górach. Czeski język słychać na Krupówkach, na szlakach górskich, polanach i pod skocznią.

Do przyjazdu namówili nas znajomi, którzy byli w Zakopanem. Zobaczyliśmy ich zdjęcia w mediach społecznościowych, zapytaliśmy i stwierdzili, że u was jest naprawdę pięknie - mówi w rozmowie z "TP" Jirsi z Ostawy, który z rodziną przyjechał do stolicy Tatr.

Sami górale już zauważyli zainteresowanie naszych południowych sąsiadów i mówią, że w mieście widać samochody z czeskimi rejestracjami oraz turystów z Czech.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Listopadowych rezerwacji przybywa. "Zanosi się na to, że może być jeszcze lepiej"

Czech mówi o "jednym minusie" w Zakopanem

Czeski turysta w rozmowie zachwala dobre jedzenie, piękne widoki i przystępne ceny. Przeszkadza mu jednak fakt, że na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego nie może wejść ze swoim psem.

Bardzo nam się u was spodobało. Mamy też piękne góry Karkonosze, ale Tatry są jednak wyższe i chyba ładniejsze. Ludzi są gościnni, jedzenie pyszne. Jedyny minus jest taki, że na szlaki nie można wejść z psami, a u nas wiele osób podróżuje ze swoimi pieskami - podkreśla mężczyzna.

Dlaczego do TPN nie wolno wprowadzać psów? Pies, przez wielu ludzi uważany za najlepszego przyjaciela, dla dziko żyjących zwierząt jest zagrożeniem. Kiedy dzikie zwierzęta zobaczą lub poczują psa, pojawia się u nich reakcja obronna, której towarzyszy wzrost poziomu hormonu stresu. Wprowadzanie psów na szlaki wpływa również na bezpieczeństwo turystów, zwłaszcza dzieci.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Psy to nosiciele licznych chorób i pasożytów, które roznoszą wraz z odchodami czy sierścią. Psy pozostawiają również liczne ślady zapachowe – znaczą w ten sposób teren – przez co jeleniowate żyją w ciągłym strachu (wyższy poziom hormonu stresu), więc zmienia się ich aktywność dobowa i przestrzenna" - tłumaczą władze TPN.

Polska stała się dla Czechów w ostatnim czasie bardzo atrakcyjna ze względu na ceny. Nasi południowi sąsiedzi chętnie odwiedzają nie tylko Zakopane, ale też Mazury i Bałtyk.

Po kontraktach na poziomie operatorów turystycznych widzimy, że Czechów będzie jeszcze więcej, więc ten trend czeski rozkręca się - podkreślał ostatnio w rozmowie z o2.pl Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Syria. Rebelianci zdecydowali. Konstytucja zawieszona na 3 miesiące
Zginęło 9 osób. Wyrok? 4 lata więzienia dla kierowcy
Dożywocie nawet dla 10-latków. Przyjęli kontrowersyjne zapisy
Nowa fucha Morawieckiego? Doniesienia z Włoch
Zaginął 12-latek! Wyszedł ze szkoły i przepadł bez wieści
Szymon Hołownia w fińskim schronie. "Mamy się czego uczyć"
Wystarczył miesiąc. Warszawski fotoradar zrobił tysiące zdjęć
Wyrok w Ukrainie. Człowiek Putina zaocznie skazany na 15 lat
Nie mówi po hiszpańsku. Nowozelandczyk mistrzem w hiszpańskich scrabble
Odbudowa Ukrainy w drugiej połowie 2025 roku. Paweł Kowal spokojny o administrację Trumpa
Matka zostawiła dziecko w oknie życia. Bez wiedzy ojca
47 punktów karnych za jednym zamachem. Niemal rozjechała ojca z dzieckiem
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić