aktualizacja 

Dantejskie scen w restauracji McDonald's. Obsługa poniżyła muzułmankę

581

Skandaliczna sytuacja miała miejsce w jednej z restauracji sieci McDonald's w Chicopee w stanie Massachusetts. Ghadira Alahmara zamówiła dla swoich trzech synów burgery rybne. Gdy odebrała kanapki, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Do środka wrzucono bekon.

Dantejskie scen w restauracji McDonald's. Obsługa poniżyła muzułmankę
Skandaliczna sytuacja w jednej z restauracji sieci McDonald's (zdjęcie ilustracyjne) (Getty Images)

Jak podkreśla portal Independent, Ghadira Alahmara nosi hidżab, więc pracownicy McDonald's wiedzieli, że jest muzułmanką. W trakcie składania zamówienia klientka podkreślała też, że jej synowie nie spożywają – zgodnie z zasadami wyznawanymi przez rodzinę religii – mięsa wieprzowego.

Skandal w restauracji McDonald's. Tak potraktowali muzułmanów

Ponieważ Ghadira Alahmara nie włada językiem angielskim w zaawansowanym stopniu, kilkakrotnie upewniła się, czy została dobrze zrozumiana przez obsługę. Tym większe było jej zdumienie, kiedy po odebraniu zamówienia klientka odkryła, że do jednej z kanapek dodano bekon.

Ghadira Alahmara wykonała zdjęcie feralnego zamówienia. Zdecydowała się również na złożenie oficjalnej skargi na zachowanie pracowników restauracji. Ponieważ Alahmara uważa, że zachowanie personelu było podyktowane uprzedzeniami wobec islamu, zrobiła to za pośrednictwem Rady ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich w Massachusetts.

Mamy nadzieję, że McDonald's także uzna podobne działania za coś niedopuszczalnego i podejmie wszelkie środki, aby taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzyła (...). Dyskryminacja na tle religijnym w miejscach publicznych jest nie tylko nielegalna, lecz także moralnie naganna – podkreśliła rzeczniczka pokrzywdzonej rodziny Barbara Dougan (Independent).
Zobacz także: Zobacz też: USA: Znalazł robaka w kanapce z McDonalda

Jak podkreśla Ghadira Alahmara, zachowanie pracowników McDonald's sprawiło przykrość nie tylko jej, lecz także synom. Chłopcy do tego stopnia przejęli się przytykiem wymierzonym w ich poglądy religijne, że zaczęli zastanawiać się, czy mogą czuć się bezpiecznie we własnym kraju.

To naprawdę nas zraniło. Moje dzieci teraz nie są pewne, czy mogą czuć się mile widziane we własnym kraju. Pytają: "Czy jesteśmy nienawidzeni?". Jak matka ma odpowiedzieć na coś takiego? – relacjonowała Ghadira Alahmara.
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić