Dramat w Mielcu. Zderzyły się dwa samochody, są ofiary śmiertelne

Do tragedii doszło w Mielcu w województwie podkarpackim. Dwa samochody osobowe zderzyły się czołowo na drodze wojewódzkiej 985. Miejscowy komisarz policji potwierdził, że nie wszyscy uczestnicy zdarzenia wyszli z niego cało. Dlaczego miała miejsce kolizja?

Z zadymionej piwnicy wyniesiono dwie osoby. Nie przeżyły (zdjęcie ilustracyjne)Doszło do czołowego zderzenia aut. Nie żyją dwie osoby (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Getty Images | Monika Gruszewicz

Osoby, które brały udział w wypadku, poruszały się daewoo i nissanem. Do zderzenia czołowego doszło na mieleckiej ulicy Dębickiej.

Wypadek w Mielcu. Nie żyją dwie osoby

Komisarz Dominika Kopeć z podkarpackiej policji potwierdził w rozmowie z RMF FM, że w wypadku zginęły dwie osoby. Ofiary śmiertelne to 79-letni kierowca daewoo oraz jego pasażerka. Oboje byli mieszkańcami powiatu mieleckiego. Z kolei kierowca nissana, 44-latek, został przetransportowany do szpitala.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Robotnicy na torach przed rozpędzonym pociągiem. Nagranie maszynisty z Rosji

Mieszkańcy powiatu mieleckiego zmarli w wyniku odniesionych obrażeń – podał rzecznik policji (TVN24).

44-latek w chwili zdarzenia nie znajdował się pod wpływem alkoholu. Według ustaleń portalu TVN24 jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na razie nie wiadomo, kto ponosi winę za zderzenie czołowe. Przyczyny i przebieg wypadku – pod nadzorem lokalnej prokuratury – ustalają funkcjonariusze policji.

Policjanci, pod nadzorem prokuratora, pracują na miejscu. Przeprowadzają oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczają ślady, które pozwolą na wyjaśnienie wszelkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia – cytuje rzecznika policji portal TVN24.

W ramach śledztwa funkcjonariusze policji m.in. zabezpieczyli ślady powstałe na miejscu wypadku. Droga w miejscu wypadu, według ustaleń TVN24, jest już przejezdna dla innych uczestników ruchu drogowego. Wcześniej trasa Mielec – Dębica, w okolicy stacji paliw Aviva i na wysokości osiedla Rzochów, pozostawała zablokowana, a ruchem kierowali stróże prawa.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"