Rozwoziła prezenty dla chorych dzieci w Wigilię. Potrącił ją i uciekł

8

Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Stanów Zjednoczonych, szczególnie że wydarzyła się w wigilię Bożego Narodzenia. Trina Newman-Townsend została potrącona przez człowieka, który po spowodowaniu wypadku uciekł. Przyjaciele i rodzina 61-latki są załamani.

Rozwoziła prezenty dla chorych dzieci w Wigilię. Potrącił ją i uciekł
61-letnia Trina Newman-Townsend została potrącona przez nieznaną osobę (Facebook)

Do wypadku doszło w Los Angeles w stanie Kalifornia. Z ustaleń śledczych wynika, że Trina Newman-Townsend została potrącona w chwili, gdy wsiadała do samochodu na skrzyżowaniu 88th Street i South Broadway. Kobieta rozwodziła prezenty dla dzieci z ośrodków wsparcia.

Tragedia w Wigilię. Potrącił kobietę i zbiegł z miejsca wypadku

Trina Newman-Townsend była pastorem oraz działaczką społeczną. Wychowała sześcioro dzieci. 61-latka jeszcze na miejscu została uznana za zmarłą. Kierowca, który potrącił Townsend, zbiegł z miejsca wypadku.

Bliscy i przyjaciele 61-latki nie kryją, że są załamani tragedią. Za pośrednictwem mediów zaapelowali do kierowcy, który potrącił aktywistkę. Domagają się, aby dobrowolnie zgłosił się na komisariat policji. Sami stróże prawa nie zdecydowali się podać do wiadomości publicznej opisu poszukiwanego pojazdu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: 20-letni kierowca z Cieszyna omal nie potrącił kobiety z dzieckiem
Wszystkim pomagała, odwzajemniała się społeczności na wszelkie możliwe sposoby. Ktokolwiek to zrobił, musi się ujawnić i oddać w ręce policji – zaapelowała za pośrednictwem portalu KTLA Amarrie Nicasio, córka zmarłej 61-latki.

Amarrie Nicasio wyznała, że zdecydowała się na zobaczenie miejsca, w którym jej matka straciła życie, na własne oczy. Zrobiła to, ponieważ nie była w stanie uwierzyć w doniesienia o śmierci matki. Widok okazał się wstrząsający.

Próbowałam przekroczyć żółtą taśmę i dobiec do niej. Po prostu nie potrafiłam uwierzyć w to, co usłyszałam przez telefon - wyjawiła Amarrie Nicasio (KTLA).

Na temat tragedii zabrał również głos Kenneth Pitchford, przyjaciel Triny Newman-Townsend i zarazem jej "kolega po fachu". Pastor wyjaśnił, że wypadek wstrząsnął nie tylko najbliższymi 61-latki, lecz całą społecznością, na rzecz której zmarła ciężko pracowała.

Wszyscy są poruszeni tym wydarzeniem. Nie jestem w stanie opisać słowami, ile znaczyła dla tej społeczności – uzasadnił Kenneth Pitchford (Independent).
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić