Gaz rozweselający zbiera żniwo. Coraz więcej zatruć w Niemczech
W Niemczech zauważono wyraźny wzrost przypadków zatruć gazem rozweselającym. W 2024 roku liczba zgłoszeń tego typu zdarzeń była dwukrotnie wyższa niż w roku poprzednim, co budzi niepokój służb medycznych i sanitarnych.
Najważniejsze informacje
- Liczba zatruć gazem rozweselającym w Niemczech wzrosła dwukrotnie w 2024 roku.
- Zgłoszenia pochodzą z wielu regionów, w tym z Berlina i Saksonii.
- Gaz rozweselający może prowadzić do poważnych uszkodzeń zdrowia.
Rosnący problem w Niemczech
W Niemczech zauważalny jest coraz większy problem związany z zatruciami gazem rozweselającym. W 2024 roku liczba zgłoszeń takich przypadków była aż dwukrotnie wyższa niż w 2023 roku, co potwierdza David Steindl, kierownik pogotowia toksykologicznego w berlińskim szpitalu Charité.
Zgłoszenia pochodzą z różnych regionów Niemiec, między innymi z Berlina, Badenii-Wirtembergii i Saksonii. W niektórych przypadkach skutki były poważne i trwałe - od uszkodzeń zdrowia po paraliż mięśni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrudniają roboty w magazynach. Tyle im płacą za godzinę
Zatrucia gazem rozweselającym
Gaz rozweselający, czyli tlenek diazotu, jest szczególnie popularny wśród młodych ludzi. Jego działanie może prowadzić do utraty przytomności, omdleń czy halucynacji. Hendrik Streeck, pełnomocnik rządu ds. walki z narkotykami, podkreśla, że to wcale nie jest nieszkodliwa substancja, a ignorowanie jej ryzyka może skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymi.
Wzrost popularności gazu rozweselającego odbija się także na rosnącej liczbie wypadków. Jeden z nich miał miejsce we Frankfurcie nad Menem, gdzie 23-letni mężczyzna pod wpływem gazu wjechał w grupę osób poruszających się na elektrycznych hulajnogach. W wyniku zdarzenia zginęli dwaj młodzi mężczyźni, co pokazuje, jak dramatyczne mogą być skutki jego nadużywania.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie rząd Niemiec planuje wprowadzenie zakazu stosowania gazu rozweselającego przez osoby poniżej 18. roku życia.