oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 

Hrabia straci kamienicę? Nie zamierza jej oddać, idzie do Strasburga

68

Hrabia Michał Sobański może stracić kamienicę na warszawskim Mokotowie. Pod koniec kwietnia dostał wezwanie z Zakładu Gospodarowania Nieruchomości do dobrowolnego protokolarnego przekazania. Właściciel nie zamierza oddawać budynku. Mówi o "barbarzyństwie" i zapowiada, że będzie walczył przed trybunałem w Strasburgu.

Hrabia straci kamienicę? Nie zamierza jej oddać, idzie do Strasburga
Hrabia mówi o barbarzyństwie i zapowiada walkę o kamienicę przy ul. Puławskiej 107b w Warszawie. (Google Maps)

Michał Sobański stanowczo odmawia dobrowolnego oddania kamienicy. Otwarcie mówi, że "uważa całą tę sprawę za barbarzyństwo". Cytowany przez "Gazetę Wyborczą" hrabia wskazuje, że dochodzi do "nacjonalizowania własności po raz drugi". Zarzuca, że dokonuje się tego "rękoma niekonstytucyjnego organu, jakim jest komisja ds. reprywatyzacji", łamiąc przy okazji prawo.

Hrabia Michał Sobański od dawna zajmował się reprywatyzacją. Zaczął już w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy wspierał działania na rzecz odzyskania rodzinnego pałacu hrabich Sobańskich herbu Junosza w Guzowie na Mazowszu. Potem pojawiły się kolejne sprawy, w których działał jako pełnomocnik, pośrednicząc między dawnymi właścicielami i spadkobiercami a urzędami i sądami. Jedną z nieruchomości była ta znajdująca się przy ul. Puławskiej 107 B.

Walczył o nią dla swoich trzech kuzynek, które były spadkobierczyniami byłego właściciela.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Droga Polski do miliardów z KPO. Ekspert zdradza, jakie postawiono nam warunki

Po wygranej sprawie hrabia, który kupił wspólnie z żoną zreprywatyzowaną część budynku (37 proc.). Potem odkupił pozostałą część. Jak wskazywał, zainwestował w budynek nawet 5 mln zł. W 2019 roku umorzono decyzję dotyczącą prywatyzacji wspomnianej kamienicy.

Zlecono zbadanie sprawy i wydanie nowej decyzji. Hrabia poskarżył się na decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sprawę wygrał, ale komisja zdecydowała się złożyć skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Komisja reprywatyzacyjna, podobnie jak Najwyższy Sąd Administracyjny orzekł, że małżeństwo Sobańskich działało w złej wierze "zgodnie z jej definicją spisaną w ustawie o komisji weryfikacyjnej w 2017 r.". Reprezentujący hrabiego adwokat stwierdził, że na opiniach sądu przeważyła nie wina Michała Sobańskiego, ale fakt, że zajmował się licznymi procesami reprywatyzacyjnymi. On sam uważa się za ofiarę, a nie przestępcę.

Hrabia skarży się w Strasburgu. Prosi o pomoc RPO i ministra sprawiedliwości

Hrabia Michał Sobański zdecydował się zaskarżyć wyroki do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Stara się także o wznowienie postępowań, które toczyły się przed Najwyższym Sądem Administracyjnym. Liczy na to, że w sprawę zaangażuje się także Rzecznik Praw Obywatelskich.

Na sytuację Sobański poskarżył się premierowi, a także ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi. Ten drugi, piastując urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, wyrażał obawy, że działania komisji reprywatyzacyjnej może być sprzeczne z Konstytucją. Sobański nie ukrywa, że ma nadzieję, że Bodnar zrewiduje działania komisji "i zechce ukrócić jej haniebną i bezprawną działalność".

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić