Jest ich ponad 20 tysięcy. Putin nie ma litości, wciąż trwają aresztowania
Ponad 20 tysięcy osób. Właśnie tylu mieszkańców Rosji mogło trafić do więzień z powodu protestów czy postaw antywojennych, które nie spodobały się władzom. Putinowski reżim od samego początku inwazji na Ukrainę bardzo mocno walczy z przejawami jakiegokolwiek sprzeciwu wobec swoich decyzji.
Wojna w Ukrainie trwa już od ponad dwóch lat. W tym czasie zarówno na Ukrainie, jak i w Rosji nastąpiło wiele ważnych zmian. To, co jednak niezmienne, to karanie przez funkcjonariuszy putinowskiej Rosji obywateli, którzy mają odwagę sprzeciwiać się eskalacji. Jak się okazuje, aresztowanych z tego powodu może być aż 20 000 osób.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
W dużej mierze w więzieniach przebywają obecnie aresztowani jeszcze na początku wojny w Ukrainie. Właśnie wtedy przez rosyjskie miasta przewinęła się duża fala protestów, która, choć skalą nie przypominała tych z 2014 roku, to mogła robić wrażenie na obserwatorach z Zachodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja: 15 lat więzienia za sprzeciw wobec wojny
Skala kar w putinowskiej Rosji jest ogromna. Dla tamtejszej policji już najmniejszy przejaw okazywania braku poparcia wobec działań armii, może być pretekstem do brutalnych aresztowań. Szczególnie na początku inwazji w 2022 roku nie brakowało głosów sprzeciwu.
Ale władze w Rosji szybko zmieniły prawo, zakazując krytyki sił zbrojnych czy tzw. "specjalnej operacji wojskowej", jak putinowcy nazywają wojnę w Ukrainie.
W odpowiedzi na te wydarzenia bardzo szybko stworzono w Rosji również prawo, legitymizujące tę brutalność policji. Na jego mocy, osoby "dyskredytujące" armię rosyjską i jej działania podlegają karze do nawet 15 lat więzienia.
To właśnie z tego powodu, wielu Rosjan odsiaduje dziś w więzieniach, gdzie cele dzielą z mordercami czy złodziejami. Sporo wśród nich młodych ludzi, dobrze wykształconych.
Ci zaś, którym uda się uniknąć wymiaru "sprawiedliwości", nierzadko są zwalniani z pracy czy wyrzucani ze szkół. Bardzo popularną formą egzekwowania tego przepisu jest również dawanie ogromnych kar finansowych.
Z tego też powodu, wiele osób niezgadzających się z działaniami Kremla, często wybiera milczenie. Nie mają innego wyjścia, bo wszelkie oznaki sprzeciwu są tłumione przez władze bez litości. Tak, jak chciał tego sam prezydent Władimir Putin.