Koszmar Polaków. Nie tak wyobrażali sobie wakacje w Grecji

226

Grecja znów chętnie przyjmuje turystów. W tym kierunku ruszyło wielu Polaków. Liczyli na wypoczynek w wyśmienitych warunkach. Po przyjeździe na miejsce natknęli się jednak na bardzo niemiłą niespodziankę. Co spotkało naszych rodaków na wyspie Zakynthos?

Koszmar Polaków. Nie tak wyobrażali sobie wakacje w Grecji
Grecja (Pixabay)

Polacy tłumnie ruszyli na wyspę Zakintos. Wiele osób uważa, że jest to raj na ziemi. Znajdziemy tam wiele malowniczych plaż, spokój i interesujące zabytki.

Okazuje się jednak, że tym razem Polaków spotkały niemiłe niespodzianki. - Po przyjeździe na miejsce okazało się, że nie działa część hoteli, do których mieliśmy trafić - mówi w rozmowie z Onetem Tomasz Gawiński, dziennikarz "Angory", który postanowił wybrać się na wakacje do Grecji.

Chodzi o co najmniej kilkadziesiąt osób z różnych hoteli, które przyjechały tu z firmą Rainbow. Wygląda to tak, jakby świadomie sprzedawano miejsca w hotelach, wiedząc, że tych miejsc nie ma i że noclegi będą gdzieś indziej. Mój kolega podsumował to tak: "Ty sobie wybierasz, co chcesz, a i tak pojedziesz tam, gdzie my ci każemy". Co gorsza, oni dalej sprzedają te hotele - zaznacza.

Grecja. Turyści oburzeni. Miał być raj, jest piekło!

Przeniesienie do innego hotelu przynosi mnóstwo problemów. Jeśli nowy ma więcej gwiazdek, to wzrasta opłata klimatyczna. Są też problemy natury formalnej. Turyści musieli podać w specjalnych formularzach informację, gdzie będą przebywać. Wpisywali docelowy hotel, a musieli zamieszkań w innym. Obawiają się, że przez to mogą mieć kłopoty prawne.

To jednak nie wszystko. Gawiński relacjonuje, że jeszcze nigdy nie miał tak małego pokoju. Ocenia, że wygląda jak... tramwaj!

Jest wśród nas pani uczulona na komary, która koniecznie chciała zamieszkać nad morzem, bo tam lata ich najmniej. Zamiast tego po przyjeździe dostała hotel pod lasem z całą chmarą komarów - zdradza dziennikarz.

Inny z turystów - pan Leszek - tłumaczy Onetowi, że dostał pokój o wyższym standardzie, ale... przy kanale, z którego po prostu śmierdzi. -  Pytałem rezydentów, od kiedy wiedzą o tej zmianie i zobaczyłem gotowe materiały na temat nowego hotelu, więc to logiczne, że nie dowiedzieli się o tym pięć minut wcześnie - zaznaczył turysta, który postanowił wybrać się na Zakintos.

Turyści nie zamierzają udawać, że nic się nie stało. Zapowiadają różnego rodzaju działania wobec firmy Rainbow. Niektórzy myślą o oficjalnych reklamacjach czy też pozwach sądowych.

Do sprawy odniósł się Maciej Szczechura z biura Rainbow Tours. Jego zdaniem problem nie dotyczy dużej grupy turystów, a firma podjęła starania, które mają pozwolić na zrekompensowanie niedogodności.

Nasi klienci dostają w takich sytuacjach lepszy hotel. Tu zapewniliśmy im pięciogwiazdkowy, porządny hotel i inny, jako alternatywa, również pięciogwiazdkowy. One rzeczywiście leżą dalej od morza. Ale to nie jest tak, że wszyscy nasi klienci, którzy udadzą się na Zakintos, trafiają do innych hoteli - podkreśla, cytowany przez Onet.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić